Bezrobocie uderza w giełdy
Główne indeksy na nowojorskiej giełdzie zakończyły czwartkową sesję spadkami. Na nastroje inwestorów wpłynęły obawy m.in. o stan sektora finansowego i wzrost bezrobocia.
Indeks największych spółek Dow Jones stracił 224,64 pkt.(1,93 proc.) i wyniósł na zamknięciu 11.431,43 pkt. Standard & Poor's 500 obniżył się o 23,12 pkt. (1,79 proc.) do 1.266,07 pkt. Technologiczny Nasdaq spadł o 22,64 pkt. (0,95 proc.) i wyniósł na zamknięciu 2.355,73 pkt.
Amerykański Departament Pracy podał w czwartek, że liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu wzrosła o 7 tys., czyli 1,6 proc., do 455 tys. osób. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 425 tys. wobec 448 tys. poprzednio, to najgorszy wynik rynku pracy od ponad kilku lat.
Decyzje banków centralnych nie wywołały tyle emocji, co wyniki spółek ubezpieczeniowych oraz dane z amerykańskiego rynku pracy, które negatywnie zaskoczyły inwestorów. Rano większość europejskich indeksów zyskiwała na wartości, ale popołudniu zabrakło chętnych do zakupów i tuż przed końcem sesji pozbywano się akcji. BUX spadał o 0,4 proc., FT-SE o 0,2 proc., natomiast powyżej kreski utrzymywał się CAC40 rosnący o 0,4 proc. Publikacja wyników największych towarzystw ubezpieczeniowych (AIG, Allianz oraz Axa) pokazały, że spadek płynności na światowych rynkach finansowych odbił się negatywnie w II kw. 2008 r. nie tylko na bankach.