Boryszew z Impexmetalem
Krzysztof Sędzikowski, prezes Boryszewa i Impexmetalu w połączeniu obu firm widzi same korzyści - Drobni akcjonariusze Impexmetalu martwią się, czy przy fuzji będzie się należycie dbać o ich interesy.
Wczoraj BDO Polska, doradca Boryszewa i Impexmetalu, razem z prezesem Sędzikowskim przedstawili harmonogram prac nad połączeniem spółek. Odbędzie się ono przez przeniesienie majątku Impexmetalu na Boryszew, który w zamian wyda swoje akcje.
Do połowy kwietnia potrwają prace nad wyceną. Później zostanie zgłoszony do sądu rejestrowego plan połączenia razem z wnioskiem o wyznaczenie biegłego, który zbada ten plan. Na początku maja może zostać wyznaczony biegły. Ten w miesiąc powinien wydać opinię na temat fuzji. Akcjonariusze będą mogli zapoznać się z dokumentacją transakcji na przełomie czerwca i lipca. NWZA obu spółek w lipcu mogą podjąć uchwały o połączeniu.
Na wrzesień 2006 r. planowana jest rejestracja fuzji. - To ambitny, ale realny plan - twierdzi Kristof Zorde, wiceprezes BDO Polska. Dodał, że na mówienie o parytecie wymiany akcji jest za wcześnie. - Na pewno chcemy zadowolić akcjonariuszy obu firm. Wiem, że z reguły jest to trudne. Mają oni odmienne interesy - powiedział.
Na spotkaniu pojawiło się wielu inwestorów. Pytania o fuzję padały przede wszystkim ze strony mniejszościowych akcjonariuszy Impexmetalu, którzy obawiają się, że parytet wymiany walorów będzie dla nich niekorzystny.
- Mogę tylko powiedzieć, że metodologia będzie opierać się na wycenach rynkowej i dochodowej - powiedział Kristof Zorde.
Jakie korzyści - według Krzysztofa Sędzikowskiego - przyniesie fuzja? - Powiększymy free float, co powinno przełożyć się na większe zainteresowanie akcjami przez inwestorów instytucjonalnych. Połączona firma będzie bardziej oszczędna na poziomie zarządczym i operacyjnym - powiedział prezes obu spółek.
Największym akcjonariuszem Boryszewa jest Roman Karkosik, który ma 80,6%. Z kolei ta spółka ma 60,19% Impexmetalu. Jeszcze nie wiadomo, jak będzie się nazywać nowy podmiot.
Michał Śliwiński