BRE Bank ma 5,02% akcji Elektrimu

Próg 5% w kapitale akcyjnym Elektrimu przekroczył BRE Bank wraz ze spółkami zależnymi - podały władze holdingu. Tym samym potwierdziły się informacje PARKIETU, według których bank ten i skupione wokół niego firmy agresywnie dokupywały walory spółki w czasie ostatnich sesji.

Próg 5% w kapitale akcyjnym Elektrimu przekroczył BRE Bank wraz ze spółkami zależnymi - podały władze holdingu. Tym samym potwierdziły się informacje PARKIETU, według których bank ten i skupione wokół niego firmy agresywnie dokupywały walory spółki w czasie ostatnich sesji.

5,02% kapitału akcyjnego Elektrimu posiadają łącznie BRE Bank (bezpośrednio 3,91%) i zależny od niego Drugi Polski Fundusz Rozwoju BRE (1,11%) - podano w czwartkowym komunikacie. Zaangażowanie w holdingu zmniejszył natomiast jeden z jego najstarszych akcjonariuszy - Franklin Resources wraz ze spółkami stowarzyszonymi. Fundusz ten posiadał wczoraj 3,94 mln akcji Elektrimu, stanowiących 4,71% kapitału spółki.

Tymczasem, jak pisaliśmy w świątecznym wydaniu PARKIETU, niewykluczone jest, że zwiększający swoje zaangażowanie w Elektrimie BRE Bank będzie dążyć do realizacji scenariusza, zastosowanego w przypadku Optimusa i weźmie aktywny udział w podziale warszawskiego holdingu. Z naszych informacji wynika także, iż BRE nie był jedynym podmiotem, który w tym miesiącu znacznie zwiększył swoje zaangażowanie w Elektrimie (właściciela zmieniło 43 mln walorów). W efekcie, bank i skupione wokół niego firmy mogą dysponować łącznie ok. 15% kapitału holdingu.

Reklama
Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: bank | firmy | bańki | BRE Bank SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »