BRE pomoże Elektrimowi

Będziemy robić wszystko tak długo, jak długo służy to interesom akcjonariuszy BRE Banku, by Elektrim nie znalazł się "pod ścianą" - powiedział PARKIETOWI prezes banku Wojciech Kostrzewa.

Będziemy robić wszystko tak długo, jak długo służy to interesom akcjonariuszy BRE Banku, by Elektrim nie znalazł się "pod ścianą" - powiedział PARKIETOWI prezes banku Wojciech Kostrzewa.

- Będziemy robić wszystko tak długo, jak długo służy to interesom akcjonariuszy BRE Banku, by Elektrim nie znalazł się "pod ścianą" - powiedział PARKIETOWI prezes banku Wojciech Kostrzewa. Jego zdaniem, jest to najbardziej niedowartościowana spółka notowana na GPW. - Jeśli przekonamy innych akcjonariuszy do naszej wizji wyjścia holdingu z kryzysu, to jego wycena będzie adekwatna do wartości posiadanych aktywów - powiedział.

Prezes Kostrzewa odmawia odpowiedzi na pytanie, czy na Elektrimie może zostać powtórzony scenariusz z Optimusa, gdzie BRE doprowadził do przejęcia i podziału spółki, dzięki czemu do części portalowej (Onet) wszedł ITI.

Reklama

Obecnie BRE oficjalnie kontroluje ponad 5% akcji Elektrimu. Jednak z naszych informacji wynika, że z zaprzyjaźnionymi podmiotami ma ich znacznie więcej, bo około 15%. Część telekomunikacyjna Elektrimu mogłaby zostać sprzedana np. francuskiemu Vivendi, a energetyczna - wprowadzona na GPW lub także sprzedana inwestorowi branżowemu.

- Problemem Elektrimu nie jest wartość jego aktywów, a płynność finansowa holdingu. Jeśli zostanie ona przywrócona i wykrystalizuje się stabilny akcjonariat, który zapewni zarządowi holdingu odpowiednie warunki do spokojnej pracy, to wartość spółki powinna wzrosnąć. W innym wypadku Elektrim będzie zmuszony do "ratunkowej" wyprzedaży niektórych aktywów po zaniżonych cenach - mówi prezes Kostrzewa. Jego zdaniem, dużym problemem holdingu jest brak czytelnej komunikacji z inwestorami, czego wynikiem są trudności z oszacowaniem ryzyka przez właścicieli akcji. Podkreślił, że wspólnie z innymi akcjonariuszami holdingu, zarządem i radą nadzorczą będą poszukiwać takich rozwiązań, by, po pierwsze, Elektrim pozostał na GPW, po drugie, wzrosła jego wycena i po trzecie, skoncentrował się na wybranych dziedzinach, rezygnując z innych.

- Jeśli nasze pomysły na restrukturyzację holdingu zostaną zaakceptowane przez innych akcjonariuszy i władze spółki, to nasze zaangażowanie w akcje może mieć dłuższy charakter - twierdzi prezes Kostrzewa. Przyznał, że podział spółki jest jednym z branych pod uwagę wariantów. Zakładając koncentrację Elektrimu na branży energetycznej, środki ze sprzedaży pozostałych aktywów powinny umożliwić spłatę zadłużenia. - Jeśli zostanie odbudowane zaufanie do spółki, to możliwe jest zapewnienie jej długoterminowego finansowania - uważa prezes Kostrzewa.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Kostrzewa | GPW | jak długo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »