Burzliwe WZA Stomilu Olsztyn
Wczorajsze WZA Stomilu Olsztyn miało bardzo burzliwy przebieg. Po pięciu godzinach obrad nadal dyskutowano nad przyjęciem sprawozdania zarządu z działalności spółki w 2000 r. Rada nadzorcza rekomendowała przyjęcie sprawozdania i udzielenie zarządowi skwitowania.
Odrębne zdanie zgłosił Waldemar Siwak, członek RN z ramienia inwestorów finansowych. - Działania zarządu spółki oraz członków RN wybranych przez akcjonariusza większościowego, powodujące uniemożliwienie mi wykonywania mandatu do nadzorowania działalności spółki, w pełni uzasadniają moje przypuszczenie, iż Michelin stosuje w Stomilu Olsztyn praktykę cen transferowych, która prowadzi do zaniżania zysku - stwierdził W. Siwak.
Akcjonariuszy zaniepokoiła nieumiejętność zarządu udzielenia odpowiedzi na proste pytania. Przykładowo, zarząd potrzebował 15 minut przerwy, by odpowiedzieć na pytanie, czy jego członkowie nie podejmują działań konkurencyjnych do Stomilu. Po przerwie zapewnili, że działań takich nie podejmują. Odmówiono odpowiedzi na pytanie, czy zarząd pobiera wynagrodzenie z innych niż Stomil firm. Przy pytaniu o to, czy zarząd przekazał Michelin informacje nie podane do publicznej wiadomości, władze spółki zażądały przerwy.
Do zamknięcia tego wydania gazety walne trwało. Podjęto m.in. decyzję o wypłacie dywidendy w wysokości 0,55 zł na akcję. Uchwała ta została oprotestowana.