Ceny bawełny załamały się. Dżinsy powinny tanieć
Bawełna w ciągu miesiąca potaniała na świecie o ponad 30 proc. Poprzednie duże zmiany cenowe konsumenci dostrzegali w zmianach cen dżinsów. Zdaniem analityków bawełna jest wskaźnikiem pokazującym inwestorom nadejście recesji.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
W 2010 r. bawełna na kontraktach terminowych kosztowała 150 centów za funta jej wagi i była wówczas rekordowo droga. Obecnie nie jest jednak rekordowo niska, bo przed dwoma laty cena bawełny była dwukrotnie niższa od obecnej. Zmiany o takiej skali powodowały różnice w cenach dżinsów nawet o 2-3 USD.
- Sytuacja w 2010 r. była anormalna, wtedy mieliśmy ogromne spadki produkcji - mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB. - Natomiast to, że bawełna w czerwcu tak bardzo taniała było ogromnym zaskoczeniem.
Totalna wyprzedaż surowców, najmocniejszy dolar od 20 lat - to tylko niektóre przejawów narastających wśród inwestorów obaw o nadejście recesji.
Z tymi obawami o recesję powiązane są prognozy, że będziemy mniej wydawać na konsumpcję, także na odzież.
- Uważam, że tak drastyczny spadek cen bawełny to jednak efekt działań spekulantów, ponieważ doszło do potężnej redukcji opcji na kontrakty - komentuje ekspert XTB.
- Spadek cen będzie kontynuowany, ale krótkoterminowo.
Grupa Polsat Plus i Fundacja Polsat razem dla dzieci z Ukrainy
W dłuższym terminie sytuacja powinna się stabilizować, bo choć przez ostatnie trzy sezony zmniejszały się zapasy bawełny, to teraz perspektywy produkcyjne wzrosły przy stabilizującym się popycie.
Możliwe, że za kilka miesięcy powtórzy się to, co zaczęło się w 2016 r. i skończyło się w 2020 r., gdy cena bawełny fluktuowała i znajdowała się w bocznym trendzie.
Można się spodziewać ceny poniżej 100 centów za funta, jednak rynek bawełny jest bardzo trudny do prognozowania, a istotna będzie też cena produktów ropopochodnych, z których wytwarzane są sztuczne tkaniny.