Ceny poszybują
W obliczu fali przejęć niska wycena akcji wróży dynamiczne wzrosty.
Inwestorzy już teraz mogą zacierać ręce. Prognozowane ceny w przejęciach giełdowych spółek znacznie przewyższają bowiem rzeczywistą wartość akcji, nie mówiąc już o ich kursie rynkowym. W tej sytuacji ich zyski mogą przejść najśmielsze oczekiwania.
Premia związana z zakupem akcji przez inwestorów branżowych powinna przekroczyć aż o 50 proc. wartość obecnego kursu. Emocje wśród giełdowych graczy są więc coraz większe. Biorąc pod uwagę, że za akcje PKN Orlen, Kęt czy Amiki branżowi partnerzy powinni zapłacić - odpowiednio - 27,50 zł (obecny kurs - 18,60 zł), 48 zł (41,20 zł) oraz 35 zł (20,50 zł), potencjał wzrostu jest naprawdę imponujący. W przypadku akcji Jelfy, wycenianych na 48 zł, inwestor może zapłacić aż 50-55 zł - podkreśla Radosław Biadoń, analityk BDM PKO BP.
Według Marcina Mizgalskiego, rzecznika prasowego Polfy Kutno, poprawa wyników, zwłaszcza w sektorze farmaceutycznym, spowoduje wzrost kursów, a w rezultacie i cen za przejmowane pakiety. Nie można np. wykluczyć, że po fiasku rozmów z Telefoniką, Elektrim Kable pozyska inwestora branżowego, który zakupi akcje spółki po cenie od 4,5 do 5 zł (obecna cena - 3,58 zł) - uważa Andrzej Łucjan z BM BPH.