Ceny ropy nie przestają rosnąć
Ceny ropy na amerykańskiej giełdzie paliw nie przestają rosnąć - surowiec drożeje już 6. sesję. To najdłuższa taka seria wzrostu cen ropy od lutego 2019 r. - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na lipiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 33,93 USD, po zwyżce ceny o 1,31 proc. Ropa Brent w dostawach na lipiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 36,27 USD za baryłkę, wyżej o 1,45 proc.
Sentyment na rynku wsparły najnowsze dane o amerykańskich zapasach paliw. Zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu spadły o 4,98 mln baryłek, czyli o 0,94 proc. do 526,49 mln baryłek. Tymczasem rynek oczekiwał ich wzrostu o 2,15 mln baryłek.
Rekordowy spadek zapasów ropy zanotowano w Cushing, punkcie składowania surowca. Zapasy ropy spadły tam w ubiegłym tygodniu o 8,9 proc., czyli rekordowe 5,587 mln baryłek.
Stany Zjednoczone po raz pierwszy od lutego 2020 stały się importerem netto ropy naftowej. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że eksport amerykańskiej ropy spadał szybciej niż jej import, ponieważ światowe rynki wciąż wychodzą z kryzysu po wybuchu pandemii kornawirusa. - Na rynkach jest coraz większy optymizm, że popyt na ropę będzie nadal rosnąć, co teraz mocno odbija się na cenach surowca - mówi Edward Moya, starszy analityk rynku w OANDA.
"WTI może być wyceniana w przedziale 25-35 USD za baryłkę w ciągu najbliższych 2 miesięcy" - dodaje. Tymczasem amerykańskie zapasy benzyny niespodziewanie wzrosły w ub. tygodniu o 2,83 mln baryłek, czyli o 1,12 proc. do 255,724 mln baryłek - wynika z najnowszego raportu DoE. Dla rynków jest to sygnał, że amerykańska gospodarka nadal jest słaba z powodu trwającej epidemii koronawiusa.
Na zakończenie poprzedniej sesji WTI w Nowym Jorku zdrożała o 4,8 proc.