Ciąg dalszy sporu Orlenu z Agrofertem

Agrofert złożył pozew do sądu arbitrażowego. Domaga się od Orlenu 77 mln EUR kary umownej. Potem zażąda jeszcze odszkodowania. Trwający od kilku miesięcy spór czeskiego holdingu chemicznego Agrofert z PKN Orlen o podział aktywów Unipetrolu zaostrzył się.

Ostatnie spotkanie przedstawicieli obu spółek, które odbyło się 7 grudnia, nie przyniosło kompromisu. Czesi zdecydowali się więc na zapowiadany od dawna krok. - W piątek złożyliśmy do praskiego sądu arbitrażowego pozew przeciwko PKN Orlen. Domagamy się od polskiej spółki 77 mln EUR z tytułu niewywiązania się z umów dotyczących odsprzedaży wybranych aktywów Unipetrolu - informuje Jan Kadanik, dyrektor ds. strategii i rozwoju Agrofertu.

Na tym jednak nie koniec. Czeski holding przewiduje w pierwszej połowie 2006 r. dalsze wystąpienia do sądu arbitrażowego. Tym razem o odszkodowanie z tytułu utraconych korzyści. Wcześniej holding informował, że szacuje swoje straty z tytułu niewykonania umów przez Orlen na około 350 mln EUR - Ta kwota nie jest przesadzona. Nadal jednak możliwe są rozmowy z Orlenem, o ile ten złoży nam konkretną propozycję - twierdzi dyrektor Kadanik.

Reklama

Umowa wiązana

Spór obu koncernów sięga lat 2003-2004. Wówczas poprzedni zarząd Orlenu, pod kierownictwem Zbigniewa Wróbla, starał się o zakup czeskiego koncernu petrochemicznego Unipetrol. Podpisał w związku z tym kilka umów, które miały mu ułatwić zwycięstwo. Porozumienie z Agrofertem z kwietnia 2004 r. zakładało, że czeski holding nie będzie składał konkurencyjnej oferty na zakup Unipetrolu.

W zamian Orlen - w razie wygrania przetargu - miał odsprzedać Agrofertowi część aktywów chemicznych Unipetrolu. Cenę ustalono na około 103 mln EUR. Transakcje miały zostać dokonane po przejęciu kontroli korporacyjnej nad Unipetrolem (co nastąpiło w czerwcu). Później jednak poprawiła się koniunktura w branży chemicznej i wartość spółek, które Orlen miał odsprzedać Agrofertowi, znacznie wzrosła.

Ryzyko w rezerwie

Nowy zarząd Orlenu doszedł więc do wniosku, że realizacja umowy - zgodnie z pierwotną wyceną - narazi akcjonariuszy na straty. Wstrzymał więc sprzedaż aktywów Agrofertowi. Czesi konsekwentnie twierdzą zaś, że mogą zapłacić tylko cenę wcześniej ustaloną. Odmowa realizacji umowy przez polską spółkę spowodowała, że na początku września Agrofert wystąpił do Orlenu z żądaniem zapłacenia 77 mln EUR umownej rekompensaty. Pierwszy termin zapłaty minął 9 września. Drugi - 20 października. Orlen odmawia jej zapłacenia.

- Umowy z Agrofertem zostały zrealizowane w takim zakresie, na jaki pozwalało polskie i czeskie prawo. Nie widzimy też podstaw, by PKN Orlen miał zapłacić karę umowną - powtarza wcześniejsze stanowisko spółki Dawid Piekarz, jej rzecznik.

Na wszelki wypadek jednak, w związku z ryzykiem związanym z umowami z Agrofertem oraz podobnymi - zawartymi z ConocoPhillips (chodzi o odsprzedaż Amerykanom części stacji), Orlen utworzył 376 mln zł rezerwy.

Paweł Janas

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Orlen | agrofert | pozew | Holding
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »