Co guru Wall Street sobie upodobał

Wybaczmy inwestorom ich brak zdecydowania: wykresy notowań na Wall Street przypominają trasę kolejki górskiej - strome spadki indeksu Dow Jones przyciągające uwagę mediów sąsiadują tu z niespodziewanymi wzrostami. W obliczu takiej niestabilności wielu inwestorów wybrało strategię ostatnio uznawaną za relatywnie bezpieczną, choć sprzeczną z podstawowymi zasadami logiki: kupuj technologie i sprzedawaj finanse.

Inwestorzy będący w posiadaniu najlepiej spisujących się portfeli na Marketocracy.com, czyli M100, w zeszłym tygodniu obrali właśnie taki kurs. Bez wahania sięgnęli po niektóre marki z branży nowoczesnych technologii, które teraz jeszcze zyskały na atrakcyjności.

Jedną z firm, które guru giełdy szczególnie sobie upodobali jest SanDisk. Zaledwie kilka tygodni temu, 17 października, ten lider rynku kart pamięci informował o 18% spadku dochodów netto w trzecim kwartale. Zysk z jednej akcji spadł z 51 do 36 centów w porównaniu z odpowiednim kwartałem zeszłego roku, za co można częściowo winić koszty przejęcia. Jednakże sprzedaż wzrosła o 38% do wartości 1,04 miliarda dolarów z 751 milionów dolarów, głównie dzięki transakcjom na światowych rynkach.

Slajdy: 10 guru zakupów i sprzedaży
Slajdy: Najlepsze indyjskie akcje
Slajdy: 11 międzynarodowych hitów
Slajdy: 10 rynków, które odmienił Internet
Slajdy: 10 najlepszych akcji w cenie poniżej 10 dolarów

Lider segmentu pamięci flash oferuje wyroby droższe niż przeciętne ceny rynkowe, lecz jego marża operacyjna jest odpowiednio wyższa. SanDisk zanotował spadek o około 35% w porównaniu z wrześniową wartością 58 dolarów. W stosunku rok-do-roku, jego akcje spadły o blisko 16%. Guru zdecydowali, że akcje SanDisk'u straciły na wartości wystarczająco dużo, aby można było liczyć na przyszłą sprzedaż - i w zeszłym tygodniu zapewnili sobie znaczącą pozycję w tej firmie.

Reklama

Kolejną korporacją, którą w zeszłym tygodniu upatrzyli sobie eksperci z M100 jest rywal SanDisk'u, gigant rynku napędów dyskowych, Seagate.

W zeszłym miesiącu, 16 października, w związku z ogromnym popytem, Seagate ogłosił wzrost kwartalnej wartości sprzedaży o 18% w stosunku rok-do-roku, do 3,29 miliarda dolarów. Dochód netto wzrósł do 355 milionów dolarów, czyli 64 centów na akcji, co stanowi znaczący skok w stosunku do wyników za analogiczny okres zeszłego roku, gdy dochód wyniósł 19 milionów dolarów, czyli 3 centy na akcji. Po odjęciu 30 milionów dolarów na amortyzację i inne opłaty związane z przejęciami, Seagate zarobił 69 centów na akcji.

Firma ta podała, że w bieżącym kwartale sprzedała 47 milionów napędów dyskowych, czyli o 21 % więcej w stosunku rok-do-roku.

Wykraczając w przyszłość, w kwartale kończącym się w grudniu, Seagate spodziewa się zysku rzędu 66 do 70 centów na akcji. Po wykluczeniu jednorazowych przypadków, Seagate prognozuje, że łączny zysk z akcji uplasuje się w przedziale od 71 do 75 centów. Analitycy zapytani o zdanie przez Thompson Financial szacują, że będzie to 67 centów na akcji.

Jednak inwestorzy nadal dość chłodno traktują Seagate. W tym roku wartość sprzedaży wzrosła tylko o 4,5 %. Liczący się inwestorzy uznali, że to świetna okazja i odpowiedni moment, aby wkroczyć na scenę.

Guru szukali również okazji na rynku sprzedaży detalicznej. Szczególnie przypadł im do gustu Kohl's, po tym, jak firma ta wypadła poniżej oczekiwań Wall Street - z 14% spadkiem zarobków w trzecim kwartale. W ubiegłym roku dochód netto spadł do 194 milionów dolarów, lub 61 centów na akcji, z 224,5 miliona dolarów, lub 68 centów na akcji. Analitycy przewidywali wynik 60 centów na akcji.

Przedsiębiorstwo to podało też niższe przewidywane wartości za czwarty kwartał. Jeśli statystyczne wyniki sprzedaży w sklepach istniejących co najmniej rok wzrosną o 2%, Kohl's spodziewa się zarobków od 1,45 do 1,51 dolara w tym kwartale. Zysk za cały rok prognozowany przez tę firmę został obniżony do 3,52 - 3,58 dolara na akcji z uprzednio podawanych wartości 3,77 - 3,87 dolara na akcji.

Jednakże, istnieje też jasna strona wizerunku Kohl's. W porównaniu z jednym z głównych konkurentów, Target, jest on tańszy i ma lepszą marżę operacyjną. Ponadto, akcje Kohl's spadły już o 30% w stosunku rok-do-roku. To wystarczy, aby przyciągnąć uwagę grupy M100.

Jeśli zaś chodzi o sprzedaż, guru postanowili ewakuować się z kilku przedsiębiorstw finansowych, które nie wyglądają już na miejsca idealne do bezpiecznego lokowania kapitału.

Na przykład, China Life Insurance Company, nie zdołała utrzymać zainteresowania inwestorów z M100. To ogromne towarzystwo ubezpieczeniowe, którego kapitalizacja wynosi około 151,5 miliarda dolarów jest jedną z chińskich firm przyciągających inwestorów żądnych spektakularnych zysków.

Faktycznie, wiele chińskich firm wygląda na niesamowicie zyskowne podmioty o bardzo szybko rosnących zarobkach. Jednak, jak wszystkie bańki mydlane, również te pojawiające się na chińskiej giełdzie są obciążone dużą dozą sztuczności i niestabilności.

W ubiegłym tygodniu guru uznali, że bańka już pękła, przynajmniej, jeśli chodzi o China Life Insurance. Akcje tej firmy utrzymały w tym roku wzrost o 124%, jednak wynik w porównaniu do 26 października ubiegłego roku (101 dolarów) jest słabszy o 26%. Grupa M100 uznała, że czas się pożegnać. Inną firmą z branży finansowej, której guru nie chcą już widzieć w swoim portfelu jest towarzystwo udzielające gwarancji finansowych, MBIA.

Październik był dla tego przedsiębiorstwa wyjątkowo ciężki, a jego akcje spadły aż o 30%. W miesiącu tym MBIA poinformowała Wall Street, że odpisała 352 miliony dolarów na holdingi derywat kredytowych, a jej wehikuł inwestycyjny oparty na strukturze pozabilansowej warty 1,8 miliarda dolarów ma poważne trudności z pozyskiwaniem funduszy.

W porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku, MBIA stracił na wartości ponad 50%.

Slajdy: Osiem nowych spektakularnych wykupów

Joshua Lipton, dane z Marketocracy

Forbes
Dowiedz się więcej na temat: Downing | dochód | internet | inwestorzy | wall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »