Coraz trudniej o celny strzał
Przez ostatni miesiąc 15 spółek przyniosło zyski przekraczające 10%. Dwa razy większe było grono firm, które straciły na wartości ponad jedną dziesiątą. Jednocześnie zmiany głównych indeksów były kosmetyczne. To pokazuje, że rynek coraz bardziej się rozwarstwia, a inwestorzy dostrzegają, że nie wszystkie firmy skorzystają na ożywieniu gospodarczym.
Taka sytuacja dotyczy nie tylko firm o mniejszej kapitalizacji. W ostatnich tygodniach i miesiącach powodów do radości nie mają akcjonariusze Świecia, Prokomu i Softbanku, natomiast ręce zacierają posiadacze papierów PGF czy w mniejszym stopniu Dębicy. W gronie przedsiębiorstw średniej i małej wielkości, oprócz "starych znajomych" - Cersanitu, Boryszewa, Groclinu, Apatora, Echa czy LPP bardzo dobrze wypadają Mennica, Hydrotor, Odlewnie, Indykpol, CSS, Alma Market, a także niektóre NIF-y. Zmartwień przysparza akcjonariuszom Kompap, Talex, Tras Tychy, Ster-Projekt, Polnord czy Hoop.
Stara miłość nie rdzewieje
Aby zobrazować widoczne gołym okiem rozwarstwianie się rynku, postanowiliśmy wybrać te firmy, które przynoszą zysk zarówno tym inwestorom, którzy kupowali akcje 6 miesięcy, jak i tym, którzy nabyli je 3 miesiące temu i miesiąc temu. Na podstawie takiej samej reguły wyselekcjonowaliśmy papiery tracące na wartości. Okazało się, że do pierwszej grupy dało się zakwalifikować 33 firmy, a do drugiej 19, nie licząc Mieszka i Hutmena, których kursy obniżyły się znacząco w wyniku przyznania prawa poboru nowych akcji.
W gronie najlepszych firm przeważają te o uznanej reputacji giełdowej. Kontynuują one, w przeważającej części ze znacznie mniejszą siłą niż w 2003 r., długoterminowe trendy rosnące. Akcje tych przedsiębiorstw dają inwestorom poczucie bezpieczeństwa - firmy notują stabilne wyniki, mają przejrzyste strategie działania, wiarygodne zarządy, dające nadzieję na to, że nawet w trudniejszym niż dotychczas otoczeniu gospodarczym dadzą sobie radę. Ta kwestia nabiera z każdym tygodniem coraz większego znaczenia ze względu na rozpoczęty w naszym kraju cykl podwyżek stóp procentowych, a także umacniające się przekonanie, że kolejne miesiące przyniosą ochłodzenie gospodarki rozgrzanej w I kwartale do czerwoności.
Korzystne wyceny
Jednocześnie w większości przypadków wyceny rynkowe tych firm pozostają atrakcyjne. Średni C/Z, po wyłączeniu NIF-ów, nieznacznie przekracza 18. Natomiast w gronie najsłabszych spółek ten wskaźnik przeciętnie wynosi blisko 64.
Znaczenie odgrywa również stabilna struktura akcjonariatu. W przypadku najlepiej wypadających przedsiębiorstw przeważają podmioty o długim horyzoncie inwestycyjnym. Nie tylko fundusze emerytalne i inwestycyjne, ale też osoby prywatne, jak w przypadku LPP, Groclinu, Apatora, Echa czy Cersanitu. To przekłada się na ograniczoną podaż walorów. Bez wątpienia obecność wśród akcjonariuszy inwestorów finansowych nie jest receptą na sukces. Wskazuje na to choćby przypadek Ster-Projektu, gdzie obecny jest PZU Życie.
Informatyka w niełasce
Grono najsłabszych przedsiębiorstw jest dużo bardziej zróżnicowane. W zasadzie przypadek każdego z nich jest odmienny. Jednorodną grupę stanowią tylko spólki informatyczne. Ten rok zdecydowanie nie jest dla nich udany. Wiele przynosiło inwestorom w ostatnich miesiącach wyraźne straty. Mamy tu zarówno giełdowych gigantów (Prokom i Softbank), jak i mniejsze firmy - Emax, Talex, Ster-Projekt, Internet Group. Najogólniej przyczyny takiego stanu rzeczy można upatrywać we wciąż oddalającym się w czasie terminie znaczącego przyspieszenia wzrostu inwestycji w naszej gospodarce. Były też powody bardziej "indywidualne", które wzmacniały znaczenie tego czynnika. Zawirowania wokół statutu Prokomu, korekta w raporcie rocznym ubiegłorocznego zysku Softbanku, niejasności związane z transakcją sprzedaży praw do oprogramowania w Ster-Projekcie czy utrzymujące się obawy o przychody Taleksu.
Rośnie średnia strata
Pomimo że główne indeksy giełdowe w dalszym ciągu mocno się trzymają, widoczne jest stopniowe pogarszanie się koniunktury giełdowej. Przez ostatni miesiąc inwestorzy mogli zarobić więcej niż 1% na akcjach 61 firm (blisko 32% wszystkich), a stracić na walorach 98 (ponad połowa wszystkich). W przypadku 3-miesięcznej stopy zwrotu proporcje te są prawie równe 79 (42,3%) do 83 (44,4%), a 6-miesięcznej odwrotne - 133 (72,3%) do 32 (17,4%).
Jednocześnie stopniowo zwiększa się średnia strata. W perspektywie ostatnich 6 miesięcy wynosi ona 2,7% (miesięcznie), 3 miesięcy - 4,7% (miesięcznie). Natomiast przez ostatni miesiąc przeciętnie można było być pod kreską już 8,9%.
W drugiej połowie minionego roku inwestorzy często poddawali się instynktowi stadnemu, kupując akcje "jak leci". Teraz, kiedy okazuje się, że nie wszystkim udało się skorzystać z wyjątkowej koniunktury gospodarczej, pozbywają się papierów, tracąc nadzieję, że wreszcie nadejdzie ich czas.
Bez wątpienia zawężające się grono rosnących akcji jest niekorzystnym sygnałem dla całego rynku. Pomimo że warszawski parkiet generalnie pozostaje w dobrej kondycji - WIG jest zaledwie 6% od historycznego maksimum - to z każdym miesiącem nie tylko coraz trudniej "trafić" w idący w górę walor, ale też w razie niepowodzenia powstająca w konsekwencji strata jest coraz większa.