Coraz więcej Amerykanów regularnie spłaca kredyty

Marzec ostatecznie przyniósł warszawskiemu parkietowi zwyżkę o prawie jedną dziesiąta (w przypadku WIG). Niemniej jednak od połowy miesiąca niewiele się dzieje. WIG od 17 marca zyskał niecałe 1%. Od tego czasu zaczęły pojawiać się rzadko spotykane negatywne dywergencje.

Marzec ostatecznie przyniósł warszawskiemu parkietowi zwyżkę o prawie jedną dziesiąta (w przypadku WIG). Niemniej jednak od połowy miesiąca niewiele się dzieje. WIG od 17 marca zyskał niecałe 1%. Od tego czasu zaczęły pojawiać się rzadko spotykane negatywne dywergencje.

Chodzi o zachowanie dziennego Stochastica, obrazującego wykupienie i wyprzedanie rynku, czy wskaźnika Akumulacja/Dystrybucja, opisującego zachowania tzw. silnych rąk. Oba te wskazania przemawiają za krótkoterminowym odwróceniem koniunktury. Sprawa jest tym ciekawsza, że jeśli rzeczywiście to nastąpiłoby, to WIG ma bardzo blisko, bo przy 41,6 tys. pkt bardzo silne wsparcie w postaci styczniowej górki. Powrót poniżej niej byłby zaś złym sygnałem w średnim terminie.

Obraz rynku u progu nowego kwartału uzupełniają osiągający strefę wykupienia tygodniowy Stochastic oraz próbujący przebić się przez linię sygnalną tygodniowy MACD, wskaźnik odzwierciedlający kierunek i siłę trendu.

Reklama

Te obawy nie znajdują potwierdzenia w zachowaniu rynków na pierwszej kwietniowej sesji, która przynosi zwyżki. Do dobrego klimatu przyczyniają się między innymi zrewidowane marcowe indeksy aktywności przemysłu w strefie euro, które wykazały jeszcze lepszą sytuację niż przy pierwszej publikacji. Największy optymizm od jesieni 2008 r. wykazują też japońscy przedsiębiorcy. Zadaniem na dzisiejszą sesję jest utrzymanie zwyżek do końca dnia. W innym wypadku obawy o to, co przyniosą kolejne tygodnie staną się tym bardziej uzasadnione.

Zwróć uwagę:

- Według Ministerstwa Finansów marcowa inflacja w naszym kraju obniżyła się do 2,6% wobec celu inflacyjnego RPP na poziomie 2,5%

- Rozczarowujący okazał się marcowy raport ADP na temat liczby miejsc pracy w sektorze prywatnym w USA, co podtrzymuje obawy o kondycję konsumentów i możliwości poprawy na rynku nieruchomości w kolejnych miesiącach

Rynki nieruchomości

Indeks obrazujący liczbę składanych wniosków o kredyty hipoteczne w USA wzrósł w minionym tygodniu o 1,3%. Na tę zwyżkę złożyły się znacząca poprawa w zakresie wniosków ze strony kupujących i spadek jeśli chodzi o refinansujących kredyty. W pierwszym przypadku wzrost wyniósł 6,8% i wyprowadził indeks do najwyższego poziomu od października 2009 r. W drugim przypadku regres sięgnął 1,3%. Większe zainteresowanie kupujących można wiązać z wydłużeniem programu ulg podatkowych. Spadek skłonności do refinansowania wynika natomiast z podniesienia się oprocentowania kredytów.

Takie dane dają nadzieję, że wiosna na amerykańskim rynku nieruchomości będzie lepsza niż I kwartał.

Jednocześnie wśród Amerykanów, którzy mają ubezpieczone kredyty hipoteczne, w lutym 68,7 tys. zaczęło mieć kłopoty z regulowaniem zobowiązań, ale aż 80,8 tys. wróciło do regularnych płatności. Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy od 4 lat.

Katarzyna Siwek

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: WIG | WIG | kredyt | nieruchomości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »