Diagnoza sytuacji na rynkach finansowych
Pierwsza sesja w tym tygodniu przyniosła poprawę nastrojów na światowych rynkach po słabej drugiej połowie ubiegłego tygodnia. Byki wyraźnie zmobilizowały się w popołudniowych godzinach handlu w Europie.
W górę pociągnęły rynek notowania spółek finansowych, które zyskały w efekcie dalszego spadku krótkoterminowych stóp procentowych, a także nowego przypływu optymizmu dotyczącego stabilizacji sytuacji gospodarczej. Przyczynił się do tego raport banku inwestycyjnego Goldman Sachs przewidujący, że ożywienie na rynku akcji będzie kontynuowane. W raporcie zwrócono uwagę, że pierwszy raz od lata 2007 roku, wzrost opiera się na przesłankach o charakterze fundamentalnym.
Ciekawa w tym kontekście była opinia Matta Bucklanda, starszego tradera z CMC Markets, cytowana przez agencję Bloomberg, który stwierdził, że jesteśmy obecnie świadkami "polowania" na faktyczne oznaki ożywienia. Za takie polowanie można było uznać wczoraj optymistyczny wydźwięk poniedziałkowych danych dotyczących obrotów handlowych Unii Europejskiej i strefy euro. Eksport strefy euro, po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym, wzrósł o 1,4% w marcu w stosunku do lutego, a import zwiększył się o 0,6%. W przypadku UE mamy wzrost odpowiednio o 2,5% oraz 0,7%.
Na warszawskim parkiecie poniedziałkowa sesja nie przyniosła przełomu. Indeks WIG, który po wzroście o 1,6% osiągnął 29,9 tys. pkt. O tym, że nie była to istotna sesja świadczą też bardzo niskie obroty, które wyniosły zaledwie 700 mln zł. Po silnych wzrostach za Oceanem oraz podążając za rosnącymi cenami akcji w Europie, w pierwszych godzinach wtorkowego handlu WIG przekroczył 30 tys. pkt. zbliżające się do poziomu, z którego rozpoczął się ruch w dół w ubiegłą środę.
Wzrosty znów "napędzane" są nadziejami na to, że kryzys w sektorze finansowym ustępuje, czego dowodem ma być zwrot przez trzy amerykańskie banki 45 mld USD otrzymanej wcześniej pomocy. Na oznaki poprawy inwestorzy będą też "polować" opierając się na dzisiejszych danych makroekonomicznych, zwłaszcza majowym sentymencie inwestorów niemieckich, który ma się według oczekiwań podnieść do najwyższego od dwóch lat poziomu i jednocześnie zbliżyć się do 10-letniej średniej. Po poniedziałkowej, bardzo ubogiej w dane makroekonomiczne sesji, dziś przewidziane są też dwie inne ważne publikacje: liczba pozwoleń na budowę i rozpoczętych budów w kwietniu w USA.
Pomimo obaw, że wzrosty na giełdach oderwały się od fundamentów, wschodzące rynki akcji po raz dziesiąty z rzędu zanotowały w minionym tygodniu napływ netto kapitału - wynika z zestawienia Emerging Portfolio Fund Research.
W ubiegłym tygodniu na rynki te napłynęło 3,5 mld USD, a w sumie w ciągu 10 tygodni 18,6 mld USD. Fundusze akcji inwestujące w Azji (z pominięciem Japonii) pozyskały w ubiegłym tygodniu 1,9 mld USD, co jest najlepszym wynikiem spośród wszystkich geograficznych grup funduszy. Fundusze EMEA, do których zaliczają się podmioty inwestujące w Polsce, pozyskały 145 mln USD.
Warto w tym miejscu wspomnieć o opublikowanej wczoraj nowej rekomendacji banku JPMorgan Chase, który w swoim globalnym portfelu rynków wschodzących podniósł rekomendację dla Indonezji do "przeważaj", dla Rosji do "neutralnie", obniżając jednocześnie rekomendację dla Chin do "neutralnie".
Dziś na rynkach 19 V 2009 r.:
- Kwietniowa inflacja CPI i wskaźnik cen detalicznych w Wielkiej Brytanii
- Majowy wskaźnik zaufania niemieckich inwestorów (ZEW)
- Liczba rozpoczętych budów domów w kwietniu w USA
- Liczba wydanych w kwietniu pozwoleń na budowę w USA
- Wskaźnik zaufania amerykańskich konsumentów (ABC)
Najważniejsze wydarzenia z 18 V 2009 r.:
- Wskaźnik zaufania japońskich konsumentów za kwiecień podniósł się do 33,2, bardziej niż oczekiwano
- Deficyt handlowy strefy euro za marzec zamknął się kwotą 2,1 mld euro, o blisko połowę mniejszą niż miesiąc wcześniej i mniejszą od oczekiwań
- Kwietniowa produkcja przemysłowa w Rosji była o 16,9% mniejsza niż przed rokiem, był to wynik gorszy niż w poprzednim miesiącu i gorszy od oczekiwań
- Majowy indeks aktywności na rynku nieruchomości w USA (NAHB) wzrósł do 16, zgodnie z oczekiwaniem
Krzysztof Stępień