Dla kogo 25 proc. Zelmera?

Fundusz zarządzany przez Enterprise Investors obejmie najprawdopodobniej 25% akcji Zelmera. Sukces oferty publicznej spółki, zakończonej około 95-proc. redukcją zapisów, mógł być przyczyną wczorajszych kłopotów technicznych GPW.

Do zamknięcia dzisiejszego wydania "Parkietu" nie były jeszcze znane oficjalne wyniki oferty Zelmera ani cena sprzedaży akcji. Można się jednak spodziewać, że będzie równa górnej granicy widełek (11,9-13,2 zł). Oferta rzeszowskiego producenta tzw. małego sprzętu AGD zakończyła się bowiem pełnym sukcesem.

Chętnych było trzech

W puli akcji adresowanej do dużych graczy (7,9 mln sztuk; wczoraj zakończył się book-building) wydzielono subtranszę: 3,79 mln walorów, czyli 25% wszystkich, które ma objąć jeden inwestor finansowy. Nie będzie mógł pozbyć się tego pakietu przez co najmniej dwa lata. Dariusz Witkowski, wiceminister skarbu, poinformował przedwczoraj, że zainteresowanie pełnieniem roli stabilnego akcjonariusza zgłosiło dwóch inwestorów.

Reklama

Z naszych informacji wynika, że listy intencyjne złożyły ostatecznie trzy instytucje. Wśród nich był fundusz zarządzany przez Enterprise Investors. Jak się dowiedzieliśmy, to najpoważniejszy kandydat do objęcia 25-proc. pakietu Zelmera. Zgłosił gotowość zapłaty maksymalnej ceny - czyli 13,2 zł za akcję (łącznie ponad 50 mln zł).

Megaredukcje

Nie zawiedli inwestorzy indywidualni, którzy mogli kupić akcje z 2-proc. dyskontem (czyli maksymalnie po 12,9 zł). Z puli 12,92 mln akcji przewidziano dla nich 2,52 mln. W rezerwie jest również 2,5 mln papierów, które mogą być rozdysponowane w zależności od zgłoszonego popytu pomiędzy drobnych i dużych graczy. - Zapisy zakończą się olbrzymią redukcją - powiedział nam Ryszard Czerwiński, wiceprezes DM BZ WBK (biuro pełni rolę oferującego) tuż przed posiedzeniem komisji podsumowującej subskrypcję. - Nawet jeżeli nastąpi przesunięcie puli dodatkowej do transzy inwestorów indywidualnych, to redukcja może wynieść 90-95% - twierdzi Ryszard Sikora, dyrektor departamentu klientów indywidualnych ING Securities.

Problemy techniczne z powodu Zelmera?

Część inwestorów giełdowych musiała wczoraj rano czekać na realizację zleceń dłużej niż zwykle. Niewykluczone że przyczyniło się do tego pośrednio wielkie zainteresowanie akcjami Zelmera. Z naszych informacji wynika, że największe problemy wystąpiły między 9.00 a 10.00. Według niepotwierdzonych doniesień, komplikacje miały miejsce też później. Klienci jednego z biur maklerskich zauważyli, że ich zlecenia dotyczące kontraktów terminowych trafiają na rynek z opóźnieniem. - Problem dotyczył też innych papierów - powiedział nam Adam Maciejewski, dyrektor Działu Notowań GPW.

Część inwestorów mogła zostać pokrzywdzona. Na jednej z list dyskusyjnych pojawił się komunikat: ,,Jest awaria techniczna na GPW. Występują problemy z przekazywaniem zleceń i anulat. I rzeczywiście siedzę i patrzę, jak kurs leci i nic nie mogę zrobić...". - Rzeczywiście, mieliśmy problemy techniczne. Trudno powiedzieć, czy są jacyś poszkodowani. Na razie nie mieliśmy żadnych sygnałów - powiedział A. Maciejewski.

Rynek obiegły informacje, że problemy techniczne mogły być związane z przekazywaniem na giełdę przez biura maklerskie zleceń na papiery Zelmera (akcje zostaną przydzielone 24 stycznia). GPW mogła nie być przygotowana na ogromny popyt ze strony inwestorów indywidualnych. Tylko jeden z brokerów przesłał wczoraj rano około 7 tys. zleceń. - Nie jest przesądzone, że to "wina" oferty Zelmera. Wykluczamy ingerencję z zewnątrz - tłumaczy Piotr Szeliga, wiceprezes GPW.

Łukasz Wójcik, Krzysztof Woch

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: GPW | problemy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »