Dobre wyniki BIG BG są wyjątkiem w branży

Zdaniem analityków, drugi kwartał 2002 roku był bardzo słaby dla większości giełdowych banków, w tym dla takich gigantów jak Pekao SA czy BRE. W wypracowaniu satysfakcjonujących rynek zysków przeszkodziła konieczność tworzenia wysokich rezerw, przede wszystkich na nierentowne inwestycje, głównie Stocznię Szczecińską.

Zdaniem analityków, drugi kwartał 2002 roku był bardzo słaby dla większości giełdowych banków, w tym dla takich gigantów jak Pekao SA czy BRE. W wypracowaniu satysfakcjonujących rynek zysków przeszkodziła konieczność tworzenia wysokich rezerw, przede wszystkich na nierentowne inwestycje, głównie Stocznię Szczecińską.

Jedynie w przypadku kilku banków można będzie mówić o pozytywnym zaskoczeniu. Jednym z nich jest BIG BG. Mimo konieczności stworzenia kosztownych rezerw drugi kwartał okazał się jeszcze lepszy niż pierwszy. W pierwszej połowie tego roku BIG BG zarobił netto 101 mln zł z czego 56 mln zł w drugim kwartale. Cała grupa przyniosła zysk wysokości 119,7 mln zł. Bank poinformował że jego zaangażowanie w upadłą Stocznię Szczecińską wyniosło 253 mln zł, zaś rezerwy z tego tytułu zamknęły się kwota 135 mln zł z czego około 60 mln zł utworzono w tym roku.

Reklama

Odchodzą klienci

Dobry zysk netto osiągnięty przez BIG BG w pierwszym półroczu jest wynikiem wysokiego dochodu z odsetek.

- Postanowiliśmy skończyć konkurowanie cenowe z innymi bankami, co natychmiast odbiło się na wzroście dochodów z opłat i prowizji - podkreśla Bogusław Kott, prezes banku.

Jednym z minusów zmiany strategii był jednak spadek wartości depozytów - o 1,1 mld zł w porównaniu z końcem czerwca 2001 r. Wzrosła z kolei akcja kredytowa.

Prezes BIG BG uważa, że nie jest w stanie ocenić, czy drugie półrocze będzie równie dobre dla spółki. Liczy jednak, że bankowi uda się sprzedać BRE Powszechne Towarzystwo Emerytalne. Wartość transakcji szacowana jest na 320-370 mln zł.

Słabe wyniki

Całoroczną prognozę zysku netto na poziomie 42 mln zł podtrzymał BOŚ. Zarząd spółki nie ujawnił jednak jeszcze półrocznych wyników finansowych. Inne banki także zrobią to dopiero za kilka dni. Obserwatorzy rynku nie spodziewają się jednak żadnych rewelacji. Nawet analitycy Pekao SA szacują, że w II kwartale spółka zarobiła zaledwie 85 mln zł z 360 mln zł planowanych.

Słabe prognozy wyników za II kwartał zdają się sugerować rewizję dotychczasowych planów finansowych. Szczególnie jeśli chodzi o BRE Bank, który zamierzał zarobić 408 mln zł, ale w pierwszym półroczu nie wyszła mu żadna z zaplanowanych transakcji.

- Nie spodziewam się, że banki wykażą wysokie wyniki. Powodem jest nadal zła koniunktura w gospodarce, zaangażowanie kilku instytucji w Stocznię Szczecińską i inne nierentowne branże - mówi Andrzej Powierża, analityk DI BRE Banku.

Uważa on, że wyniki BPH PBK czy BHW nie będzie odbiegał od rezultatu pierwszego kwartału. Natomiast po ING BSK i BZ WBK spodziewa się nieco lepszego zysku netto.

- Sądzę, że na fali problemów stoczni kilka banków może dokonać kolejny raz dokładnego przeglądu portfela kredytów i stworzyć dodatkowe niezaplanowane rezerwy, co znów odbije się na wynikach - konkluduje Marcin Materna, analityk DM BIG BG.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: dobre wyniki | Biuro Informacji Gospodarczej | pekao | pekao sa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »