Dobry czas dla kruszców. Złoto wygrywa z kryzysem bankowym

Potwierdza się reguła, że złoto jest dla inwestorów bezpieczną przystanią w czasach niepewności gospodarczej. "Królewski metal" zaczął szybko drożeć po upadku amerykańskiego banku SVB. Cena złota jeszcze bardziej poszła w górę na wieść o kłopotach Credit Suisse. Ostatni tydzień jest też udany dla srebra, platyny i palladu. Na przeciwnym biegunie lokują się surowce przemysłowe. Miedź jest najtańsza od początku tego roku, a ropa naftowa od jesieni 2021 roku.

  • Kryzys bankowy doprowadził do ucieczki kapitału w kierunku bezpiecznych przystani. Swój rajd mają teraz amerykańskie papiery skarbowe, złoto i srebro. I to pomimo wzmacniającego się dolara
  • Ekonomiści z TD Securities prognozują, że cena złota będzie rosnąć w dalszej części roku i przekroczy poziom 1950 dolarów za uncję
  • W tej chwili w Polsce za uncję złota w transakcjach kasowych płaci się około 8500 złotych, czyli 1200 złotych więcej niż na początku zeszłego roku
  • Keith Neumeyer, dyrektor generalny spółki wydobywczej First Majestic Silver uważa, że do 2025 roku cena uncji srebra może wzrosnąć do 30 dolarów, a w perspektywie kilku dekad ma szansę wspiąć się do 125 dolarów

Reklama

Kłopoty wielkich banków otworzyły nowy rozdział w tegorocznych notowaniach metali szlachetnych. Najpierw był upadek Silicon Valley Bank (SVB), szesnastego największego banku w Stanach Zjednoczonych, który miał aktywa o wartości ponad 200 miliardów dolarów. Jego los podzielił o połowę mniejszy Signature Bank. Potem przyszła wiadomość o narastającym kryzysie w Credit Suisse, po tym, jak jego największy inwestor, Saudi National Bank, wykluczył udzielenie dalszej pomocy finansowej.

Kryzys bankowy doprowadził do ucieczki kapitału w kierunku bezpiecznych przystani. Inwestorzy opuszczają bardziej ryzykowne aktywa, takie jak akcje i wrażliwe ekonomicznie surowce, przede wszystkim ropę i miedź. Swój rajd mają natomiast amerykańskie papiery skarbowe, złoto i srebro. Dzieje się tak pomimo wyraźnego wzmacniania się dolara amerykańskiego.

Kruszec na niepewne czasy

W środę 15 marca na rynkach światowych w szczytowym momencie za uncję złota płacono ponad 1940 dolarów, potem cena spadła do około 1920 dolarów. Na początku tego roku kruszec był wyraźnie tańszy - kurs wynosił około 1845 dolarów.

Złoto czerpie korzyści nie tylko z kryzysu bankowego, ale także z prognoz, że Rezerwa Federalna będzie zmuszona do zmniejszenia liczby i skali najbliższych podwyżek stóp procentowych. Miałaby to zrobić zarówno pod wpływem spadającej inflacji w USA, która w lutym zmalała z 6,4 proc. do 6 proc., jak i po to, by nie wywołać wstrząsu gospodarczego groźnego dla osłabionego systemu bankowego.

Wiele ekonomistów jest zdania, że w tej sytuacji bezpieczna przystań w postaci złota będzie potrzebna inwestorom w dłuższej perspektywie. Analitycy z TD Securities przewidują, że cena "żółtego metalu" będzie rosnąć w dalszej części roku i przekroczy poziom 1950 dolarów za uncję.

ZŁOTO

2 597,80 +27,70 1,08% akt.: 18.11.2024, 11:06
  • Max 2 601,75
  • Min 2 568,90
  • Stopa zwrotu - 1T -4,61%
  • Stopa zwrotu - 1M -4,18%
  • Stopa zwrotu - 3M 2,93%
  • Stopa zwrotu - 6M 7,33%
  • Stopa zwrotu - 1R 30,78%
  • Stopa zwrotu - 2R 44,08%
Zobacz również: GUMA KAUCZUKOWA TARCICA OLEJ PALMOWY

"Jak na ironię, wyższe stopy procentowe są dobre dla cen złota w przyszłości, ponieważ kreują rosnące oczekiwania na szybsze łagodzenie polityki monetarnej w długim terminie. Wynikająca z tego słabość dolara powinna być wsparciem dla kursu złota w dłuższej perspektywie" - czytamy w raporcie TD Securities.

Złoto na polskim rynku

W tej chwili w Polsce za uncję złota w transakcjach kasowych płaci się około 8500 złotych, czyli 1200 złotych więcej niż na początku zeszłego roku. Kruszec ciągle nie traci waloru dobrej inwestycji długoterminowej. Na początku 2015 roku uncja złota kosztowała 4200 złotych. To oznacza, że w ciągu 8 lat podrożała o ponad 100 proc.

Żeby mieć pełny obraz, trzeba też wiedzieć, jaka była w tym czasie skumulowana inflacja. Jak się okazuje dużo niższa od zysku osiągniętego na kruszcu, bo wyniosła około 40 proc. W marcu 2015 roku mieliśmy deflację - ceny spadały wówczas o 1,6 proc. Teraz z kolei mamy inflację zbliżającą się do 20 proc. (18,4 proc. w lutym).

Trzeba jednak pamiętać, że za 8500 złotych za uncję nikt nam nie sprzeda sztabki lub monety bulionowej. Za fizycznie istniejące złoto musimy zapłacić więcej. Najtańsze monety o wadze uncji trojańskiej (31,1 g) kosztują około 9 tysięcy złotych.

Do najpopularniejszych monet na rynku inwestycyjnym należą: Liść Klonowy, Kangur Australijski, Krugerrand, Wiedeński Filharmonik, Chińska Panda, Amerykański Bizon i Amerykański Orzeł. Zalecane jest nabywanie monet posiadających certyfikat LBMA (London Bullion Market Association). Wydaje je londyńskie stowarzyszenie, które czuwa nad jakością produkcji złota. Firmy posiadające ten certyfikat dostarczają monety i sztabki honorowane na całym świecie. To powoduje, że inwestycja jest bezpieczna.

Niedoceniane srebro

W ostatnich dniach znów więcej płaci się za srebro. Jego uncja kosztuje teraz około 22 dolary. To ciągle o 2 dolary mniej niż na początku roku. Nie ulega wątpliwości, że srebro jest teraz tanie w stosunku do złota, co widać po stosunku cen tych kruszców (gold-silver ratio). Wartość wskaźnika to w tym momencie około 88, co oznacza, że uncja złota jest 88 razy droższa niż uncja srebra.

Powszechnie przyjmuje się, że wynik przekraczający 80 świadczy o dużym niedoszacowaniu srebra. W szczytowym momencie kryzysu pandemicznego (marzec 2020 roku) wskaźnik ten miał wartość nawet 124. Z kolei w trakcie ostatniego wielkiego kryzysu światowego w latach 2008-09 wahał się od 49 do 83.

Zdaniem wielu analityków, srebro to metal, którego znacznie powinno rosnąć, zwłaszcza w kontekście transformacji energetycznej świata, masowej produkcji paneli fotowoltaicznych czy promocji samochodów elektrycznych. Mając to na uwadze Keith Neumeyer, dyrektor generalny spółki wydobywczej First Majestic Silver uważa, że w 2025 roku srebro może osiągnąć szczyt na poziomie 30 dolarów za uncję, a następnie do 2027 roku kontynuować dobrą passę i dotrzeć do około 40 dolarów. Ekspert prognozuje, że "biały metal" w perspektywie kilku dekad może wspiąć się nawet do 125 dolarów za uncję.

SREBRO

30,82 0,39 1,27% akt.: 18.11.2024, 11:06
  • Max 30,85
  • Min 30,35
  • Stopa zwrotu - 1T -3,44%
  • Stopa zwrotu - 1M -4,26%
  • Stopa zwrotu - 3M 6,76%
  • Stopa zwrotu - 6M 1,40%
  • Stopa zwrotu - 1R 29,00%
  • Stopa zwrotu - 2R 40,20%
Zobacz również: GUMA KAUCZUKOWA TARCICA OLEJ PALMOWY

Swoje przewidywania Neumeyer opiera na przekonaniu, że producenci aut elektrycznych, których powinno z roku na rok przybywać, będą kupować udziały w kopalniach srebra i doprowadzą do globalnego deficytu, który wywoła wzrost cen. Już teraz ekspert radzi Elonowi Muskowi, by inwestował w kopalnie metalu.

O ile przeciętny samochód spalinowy zawiera 15-28 gramów srebra, to do wyprodukowania "elektryka" potrzeba 25-50 gramów, a wielkość ta będzie z czasem rosła. - Największe firmy ustawiają się w kolejce, aby zapewnić sobie dostęp do rynku tego metalu. Z roku na rok zużycie srebra rośnie. Prognozy dotyczące paneli słonecznych na 2023 rok mówią o 160 milionach uncji, a dla samochodów elektrycznych będzie to blisko 100 milionów uncji. Nie sądzę więc, aby moje przewidywania były przesadnie optymistycznie. To realistyczne podejście na podstawie tego, co sam dzisiaj widzę - dodał Keith Neumeyer.

Motoryzacyjna platyna

Zastosowanie przemysłowe mają także pallad i platyna. Oba metale w ostatnich dniach podrożały, choć ciągle nie są tak drogie, jak na początku roku. Pallad osiąga pułap 1450 dolarów za uncję, a platyna - 965 dolarów.

Na początku marca opublikowany został raport kwartalny World Platinum Investment Council (WPIC), w którym podano, że w 2023 roku deficyt na światowym rynku platyny będzie prawdopodobnie większy niż oczekiwano. Ma wynieść 556 tysięcy uncji, podczas gdy wcześniejsza prognoza zakładała 303 tysiące.

PLATYNA

960,60 +15,50 1,64% akt.: 18.11.2024, 11:06
  • Max 961,70
  • Min 944,30
  • Stopa zwrotu - 1T -3,31%
  • Stopa zwrotu - 1M -5,05%
  • Stopa zwrotu - 3M -1,72%
  • Stopa zwrotu - 6M -12,24%
  • Stopa zwrotu - 1R 5,00%
  • Stopa zwrotu - 2R -7,81%
Zobacz również: GUMA KAUCZUKOWA TARCICA OLEJ PALMOWY

Rewizja prognoz wynika z oczekiwanej większej aktywności kluczowej dla platyny branży samochodowej, w której coraz częściej producenci zastępują drogi pallad tańszą platyną. Rośnie także popyt na platynową biżuterię, sztabki i monety. W rezultacie, całkowity popyt na ten metal ma wzrosnąć o 24 proc. w skali rok do roku. Jednocześnie WPIC prognozuje, ze podaż platyny zwiększy się o zaledwie 3 proc. ze względu na ograniczenia techniczne w kopalniach.

Jacek Brzeski

Biznes INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Zobacz również:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: metale szlachetne | inwestowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »