Dolar pozostanie mocny?

W kończącym się tygodniu kurs EUR/USD bez powodzenia próbował pokonać kluczowy w chwili obecnej opór na wysokości 1.187. Po osiągnięciu lokalnego maksimum 1.1867 w drugiej połowie tygodnia dolara amerykański uległ umocnieniu ponownie przebijając poziom 1.18.

Z uwagi na obchodzone w USA Święto Dziękczynienia w czwartek i piątek obserwowaliśmy obniżoną zmienność notowań. Obecnie (piątek, 15:00) EUR/USD jest notowany po 1.1770. Z technicznego punktu widzenia notowania eurodolara znajdują się w długoterminowym trendzie spadkowym, który rozpoczął się na początku tego roku.

Pod nieobecność istotnych danych makroekonomicznych decydujący wpływ na zachowanie się rynku eurodolara w kończącym się tygodniu miały doniesienia dotyczące zmiany nastawienia w prowadzeniu polityki pieniężnej wstępnie sygnalizowane przez ECB i Fed.

Reklama

Już w ubiegły piątek inwestorów zelektryzowała niespodziewana wypowiedź Jean-Claude Trichet'a o gotowości Europejskiego Banku Centralnego do podwyższenia stóp procentowych w strefie euro. Byłby to ruch w pewien sposób oczekiwany przez rynek, o którym spekulowano w ciągu ostatnich kilku tygodni. Poniedziałkowe mocno stonowane wystąpienie szefa ECB utwierdziło jednakże rynek w przekonaniu, że potencjalna podwyżka stóp procentowych w grudniu lub styczniu nie będzie oznaczała początku serii podwyżek.

Z kolei sprawozdanie z ostatniego posiedzenia FED (FOMC minutes) wywołało gwałtowną reakcję inwestorów i bezpośrednie osłabienia się dolara amerykańskiego. Szczególne kontrowersje wywołało mgliste sformułowanie o ?mających nastąpić wkrótce zmianach niektórych aspektów języka komunikatu, szczególnie tych dotyczących charakterystyki i perspektywy polityki pieniężnej?. Rynek zgodnie zinterpretował te słowa, jako zapowiedź wyhamowania cyklu podwyżek stóp procentowych. Natomiast jedyny jednoznaczny ustęp, który mógłby na to wskazywać mówi o tym, iż niektórzy członkowie FED obawiają się nadmiernego zacieśnienia polityki pieniężnej. Nadal jednakże w komunikacie jako kluczowy czynnik ryzyka podkreślona została utrzymująca się presja inflacyjna. W rezultacie analitycy nieznacznie skorygowali swoje przewidywania co do docelowego poziomu stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych z 4.75% na 4.5%. Nie ma natomiast rozbieżności co do oczekiwań na podwyżkę stóp o 25 pkt bazowych na najbliższym posiedzeniu FED.

Ponieważ cykl podwyżek stóp w USA jeszcze się nie zakończył, a skala potencjalnych podwyżek stóp procentowych dokonanych przez ECB wydaje się mocno ograniczona, obecna różnica w oprocentowaniu obydwu walut powinna zostać zachowana. Tym samym nie należy spodziewać się w ciągu najbliższych kilku miesięcy radykalnej zmiany sentymentu inwestorów na korzyść euro.

W przyszłym tygodniu zostanie opublikowanych w USA wiele istotnych danych makroekonomicznych. Do najważniejszych należy zaliczyć październikowe zamówienia na dobra trwałe, raport na temat rynku pracy, wstępny szacunek stopy wzrostu PKB za III kwartał 2005 roku, a także indeks zaufania konsumentów w listopadzie br.

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: dolar | Fed | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »