Dotcomy stawiają na zabawę
Publikacja wyników finansowych w przypadku giełdowych spółek internetowych staje się okazją do prezentacji nowych planów. Większość spółek z tej branży w rozrywce upatruje szansy na przyspieszenie rozwoju i zwiększenie liczby tzw. unikalnych użytkowników.
Bez wątpienia sieć jest m.in. wielkim placem zabaw. Prognozy na nadchodzące lata wskazują, że będzie on rósł zdecydowanie najszybciej ze wszystkich segmentów rynku rozrywki. Jest zatem o co walczyć. Ale łatwo nie będzie. Oto garść faktów.
Według PricewaterhouseCoopers
internet w najbliższych latach będzie najszybciej rozwijającym się medium reklamowym z ponad 18-procentową dynamiką wzrostu w skali globalnej. A jednym z najbardziej perspektywicznych segmentów będzie rozrywka i gry. Trendy te dotyczą też rynku polskiego, co zamierzają wykorzystać nasze firmy. Moda na serwisy multimedialne, portale społecznościowe, gry online sprawia, że giełdowe dotcomy przejmują firmy (lub treść portali), gwarantujące dużą liczbę użytkowników. W ten sposób spółki internetowe rozszerzają swoje możliwości pozyskiwania reklamodawców i właśnie wpływy z tego tytułu pozostają głównym źródłem przychodów. Przykładowe transakcje to Gadu-Gadu, które kupiło fora.pl (1,5 mln użytkowników) i nauka.pl (0,5 mln użytkowników). Klony YouTube stają się bardzo poszukiwane. One2One nabył Streemo (serwis plików multimedialnych). Bardzo popularny jest serwis patrz.pl, należący do CR Media, które połączyły się z giełdowym Internet Group. Konkurencja jest jednak mocna - poza czołowymi portalami horyzontalnymi, chociażby pomysłowe o2.pl (np. serwisy wrzuta.pl, pudelek.pl).
Kłopoty YouTube
z zarabianiem na swoim biznesie, pomimo 20 mln zarejestrowanych użytkowników, powinny być sygnałem, że internauci chętnie korzystają, ale niechętnie za to płacą. Gadu-Gadu, mimo 6 mln użytkowników, waha się z wprowadzeniem płatnych usług. Rozwija raczej komunikator (wprowadza np. gry), co ma zapewnić przyrost powierzchni reklamowej. Inne firmy jednak planują i szukają szans zarobku na sprzedaży usług użytkownikom. Netmedia, pośredniczące w rezerwacji hoteli, przynoszą zyski, lecz za dynamicznym wzrostem sprzedaży nie podąża marża uzyskiwana na pośrednictwie. Bo pośrednictwo internetowe okazuje się trudnym biznesem. Travelplanet (sprzedawca wycieczek) i eCard (firma autoryzująca transakcje w internecie) nie mogą trwale wyjść na plus. Znamienne, że obie rozpoczęły inwestycje w realnym świecie, na razie powodujące wzrost kosztów.
Zarabiać
Przykładem, że na internautach można zarabiać, są serwisy proponujące dzwonki i kontent komórkowy. Tu mocną pozycję ma One2One. Bywają serwisy, które byłyby łakomym kąskiem, ale chociażby emuzyka.pl sama wybiera się na GPW. Jednym z pomysłów giełdowych dotcomów na zarabianie na użytkownikach staje się wypożyczanie filmów. Interia uruchomiła fulmido.pl. Netmedia, na bazie domeny filmy.pl, chce również uruchomić internetową wypożyczalnię. Batalia może być trudna, gdyż w sieci nie brakuje stron oferujących za darmo filmy animowane czy seriale tv. Aby jednak zarabiać na internautach, trzeba proponować im nie tylko coś unikalnego o ?kultowym? charakterze. Produkt musi wiązać się z nieuniknioną opłatą. Presja na zdobywanie rynku rozrywki internetowej wśród dotcomów z GPW musi ostatecznie wywołać falę przejęć. Gadu-Gadu czeka z 40 mln zł na akwizycje. Interia też powinna być aktywna na tym polu, jeśli jej celem jest prześcignięcie WP.
Sebastian Gawłowski
