Dow Jones pobił kolejny rekord
Wskaźnik największych spółek amerykańskich Dow Jones, uznawany za główny barometr koniunktury giełdowej w USA i na świecie, zamknął się w środę na rekordowej wysokości.
Nastroje inwestorów na rynku amerykańskim poprawiły się dzięki pozytywnym komentarzom na temat inflacji ze strony Bena Bernanke, szefa Rezerwy Federalnej (Fed), czyli amerykańskiego banku centralnego.
Obejmujący 30 "blue chips" Dow Jones zamknął się w środę na poziomie 12741,86 pkt, wyższym niż kiedykolwiek dotąd i zarazem wyższym o 87,01 pkt, czyli 0,69 procent od zamknięcia z we wtorek, kiedy to Dow również osiągnął znaczne, największe w tym roku jednodniowe zyski.
Szersze wskaźniki amerykańskiego rynku akcji też poszły w środę w górę. Standard and Poor's 500 wzrósł o 11,04 pkt, czyli 0,76 procent, do wysokości 1455,30 pkt, osiągając w trakcie sesji poziom 1457,65 pkt, najwyższy od sześciu i pół roku. Nasdaq podniósł się w środę o 28,50 pkt, czyli 1,16 procent, do wysokości 2488,38 pkt.
Prezes Fed Bernanke powiedział w środę na posiedzeniu komisji senackiej, że w tym roku gospodarka amerykańska może osiągnąć umiarkowany wzrost, mimo osłabienia koniunktury w budownictwie mieszkaniowym. Wyraził w tym kontekście oczekiwanie, że naciski inflacyjne będą nadal słabnąć.
Ta wypowiedź nowego szefa banku centralnego złagodziła obawy inwestorów, że Fed może w niedługim czasie podnieść stopę procentową, by utrzymać pod kontrolą zagrożenia inflacyjne. Co więcej, wielu uznało, że może ona być zwiastunem przyszłej gotowości Fed do obniżenia stopy procentowej, być może już w drugiej połowie roku.