Dow Jones stracił 350 pkt.

Środowa sesja na Wall Street stanowiła powtórkę z czwartku ubiegłego tygodnia - wszystkie indeksy odnotowały ponadprzeciętne straty, a najważniejszy z nich - Dow Jones - stracił 2,64 proc.

Na taki przebieg środowych notowań złożyło się wiele przyczyn. Na pierwszym miejscu eksperci wymieniają utrzymujące się od wielu miesięcy obawy związane z zakresem zapaści na rynku kredytów hipotecznych. Oliwy do ognia dolał prokurator generalny stanu Nowy Jork Andrew Cuomo ogłaszając w środę, że jego urząd przyjrzy się wspieranym przez rząd USA instytucjom kredytowym - Fannie Mae i Freddie Mac - w ramach śledztwa dotyczącego rynku kredytów hipotecznych.

Ponadto Washington Mutual Inc., największa amerykańska firma oszczędnościowo-kredytowa, oceniła, że kryzys w sektorze pożyczek hipotecznych utrzyma się przez cały 2008 r., a akcja kredytowa może spaść do najniższego od 8 lat poziomu.

Reklama

Przyczyn spadkowej tendencji analitycy giełdowi dopatrują się również w postępującej deprecjacji dolara, podsycanej obawami, że Chiny zdecydują się na dywersyfikację swoich gigantycznych, dotychczas głównie dolarowych rezerw walutowych.

W środę kurs euro do dolara przejściowo osiągnął rekordowy poziom 1,4729, ostatecznie jednak ustabilizował się na poziomie 1,4637.

Katalizatorem spadków były wieści z notowanych na nowojorskiej giełdzie spółek. General Motors Corp. ogłosił stratę w trzecim kwartale w wysokości 39 mld dolarów, związaną z przeksięgowaniem pewnych pozycji finansowych. Powodów do optymizmu nie dostarczały również rosnące ceny ropy naftowej. W ciągu dnia cena baryłki czarnego złota z dostawą na grudzień przekroczyła chwilowo poziom 98 dolarów. Jednak na zamknięciu NYMEX baryłka lekkiej ropy naftowej kosztowała 96,37 dol., o 0,33 dol. mniej niż we wtorek.

Barometr koniunktury na amerykańskich rynkach finansowych wskaźnik Dow Jones, stracił 360,92 pkt. (2,64 proc.) i zamknął sesję na poziomie 13300,02 pkt. Szerszy wskaźnik Standard & Poor's 500 osłabił się o 44,65 pkt. (2,94 proc.) do 1475,62 pkt. Indeks Nasdaq zakończył sesję na poziomie 2748,76 pkt, tracąc 76,42 pkt. (2,70 proc.)

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: jones
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »