Dramat budownictwa

Kryzys w budownictwie, który dotykał do niedawna przede wszystkim małe i średnie firmy, teraz uderza również w te największe. Wśród spółek będących w trudnej sytuacji analitycy wymieniają: PIA Piaseckiego, Mostostal Zabrze i Mostostal Export.

Kryzys w budownictwie, który dotykał do niedawna przede wszystkim małe i średnie firmy, teraz uderza również w te największe. Wśród spółek będących w trudnej sytuacji analitycy wymieniają: PIA Piaseckiego, Mostostal Zabrze i Mostostal Export.

Kurs akcji PIA Piaseckiego spadł w zeszłym tygodniu o ponad 70 proc. w konsekwencji pojawiających się informacji o trudnościach finansowych spółki. Znaczna, bo prawie 20-proc. przecena dotknęła również papiery Mostostalu Zabrze (w ciągu miesiąca ponad 70 proc.). Tak duże spadki notowań zaliczanych do największych polskich firm budowlanych przypomniały wszystkim o dramatycznej sytuacji, z jaką mamy do czynienia już od dłuższego czasu w tej branży. Wyraźnie wskazują na jeszcze coś gorszego, a mianowicie, że recesja w budownictwie nadal dramatycznie się pogłębia.

Reklama

Lata weryfikacji

Przyczynami trudności finansowych firm budowlanych są zarówno czynniki rynkowe, jak np. kurczący się rynek, czy zatory płatnicze oraz czynniki wewnętrzne, jak błędy w zarządzaniu, przeinwestowanie, czy wybór nieodpowiednich rynków.

Podstawową przyczyną pogarszającej się kondycji finansowej firm budowlanych jest kurczący się rynek (szczególnie widoczny np. w segmencie budownictwa mieszkaniowego). Istotne znaczenie mają również zatory płatnicze, które w konsekwencji utrudniają firmom utrzymywanie płynności finansowej. Jednak negatywny wpływ na obecną sytuację spółek mają nie tylko czynniki rynkowe, ale również czynniki wewnętrzne, a niekiedy wręcz błędy z zarządzaniu. Wyróżnić tu można m.in. prowadzenie nieefektywnej działalności podstawowej, podejmowanie spóźnionych działań restrukturyzacyjnych lub nawet ich zaniechanie, a także angażowanie się w wiele dziedzin nie związanych z core business. Trudności finansowe wielu firm wynikają również z nadmiernego angażowania się w kapitałochłonne dziedziny. Część spółek zamroziła swoje pieniądze w dużych projektach deweloperskich i komercyjnych, których teraz z powodu spadku cen na rynku nieruchomości trudno jest się pozbyć. Dostępu do źródeł finansowania nie poprawia również nie stosowanie się przez niektóre spółki do reguł ładu korporacyjnego.

W konsekwencji oddziaływania na spółki budowlane negatywnych czynników wewnętrznych i zewnętrznych coraz częściej dochodzą do inwestorów niepokojące informacje. Pod koniec zeszłego tygodnia PIA Piasecki dementował informacje o złożonych wnioskach o upadłość. Spółka prowadzi obecnie intensywne negocjacje z bankami, mające na celu restrukturyzację źródeł finansowania. Zarząd poinformował, że jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia z instytucjami finansowymi, podjęte zostaną inne działania restrukturyzacyjne, mające na celu zapewnienie dalszego funkcjonowania spółki. Zdaniem analityków w dosyć trudnej sytuacji finansowej znajdują się również Mostostal Zabrze i Mostostal Export. W ostatnich dniach pojawiła się również informacja o złożeniu w sądzie przez firmę OLMMER wniosku o ogłoszenie upadłości spółki BICK, wchodzącej w skład grupy Mostostalu Export. Trudne chwile przeżywa również Exbud Skanska. W 2001 r. i 2000 r. po zsumowaniu strata netto całej grupy wyniosła ponad 400 mln zł! W miarę stabilną sytuacją może natomiast obserwować w Budimeksie. Nie mamy problemów z pozyskiwaniem kontraktów, a jedynie z utrzymaniem marż. Dlatego grupa Budimeksu będzie miała trudności z uzyskaniem dodatniego wyniku w 2001 r. - powiedział PG Waldemar Mierzwa, rzecznik prasowy Budimeksu.

Na razie trudno jest prognozować, kiedy nastąpi oczekiwana poprawa koniunktury w budownictwie. Zdaniem Rafała Jankowskiego, analityka CDM Pekao w 2002 r. w umiarkowanym scenariuszu możemy mieć do czynienia z około 10 proc. spadkiem produkcji budowlano-montażowej. W następnym roku spadek może wynieść jeszcze około 3-4 proc.

W 2004 r. dynamika będzie oscylowała w okolicach zera, natomiast w kolejnych okresach będzie rosła. Niestety z pewnością taki scenariusz nie będzie korzystny dla spółek budowlanych, a ten rok i przyszły będą okresem weryfikacji branży. Niektórzy eksperci mają nadzieję, że w Polsce nastąpi ożywienie w budownictwie, podobnie, jak to miało miejsce w przypadku innych krajów kandydackich, po integracji naszego kraju z Unią Europejską, czyli począwszy od 2004 r. Duże znaczenie dla branży będzie miała ogólna poprawa koniunktury w Polsce i powrót gospodarki na drogę szybkiego wzrostu. Poprawę powinny również przynieść długo oczekiwane przez wszystkich rządowe instrumenty mające wspierać zarówno budownictwo mieszkaniowe, jak i infrastrukturalne.

Potwierdzeniem negatywnych tendencji w tym sektorze są również dane publikowane przez Główny Urząd Statystyczny, dokumentujące znaczący systematyczny spadek produkcji budowlano-montażowej. Z trudnościami finansowymi, które do niedawna dotykały głównie małe firmy rodzinne i niekiedy średnie, teraz borykają się nawet te największe. Obecny kryzys - zdaniem analityków - mają szansę przetrwać jedynie przedsiębiorstwa posiadające silne zaplecze finansowe. Realizuje się mój najczarniejszy scenariusz. Jeżeli produkcja budowlano-montażowa będzie spadała w takim tempie jak dotychczas, to możemy być świadkami fali bankructw - powiedział PG Rafał Jankowski, analityk CDM Pekao.

Prawo i Gospodarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »