Drogie fundusze

Przy porównywaniu antypodatkowych ofert instytucji finansowych nie wolno zapominać, że zakup certyfikatów inwestycyjnych kosztuje. Wchodzą w grę opłaty manipulacyjne oraz za zarządzanie.

Przy porównywaniu antypodatkowych ofert instytucji finansowych nie wolno zapominać, że zakup certyfikatów inwestycyjnych kosztuje. Wchodzą w grę opłaty manipulacyjne oraz za zarządzanie.

Na tym, jak będzie faktyczna rentowność zakupu certyfikatów inwestycyjnych zaważą również koszty związane z kupowaniem tych papierów oraz pobierane przez fundusze i TFI opłaty związane z zarządzaniem aktywami. Im niższy będzie zwrot z inwestycji - wszystkie sześć nowych funduszy to specjaliści od papierów dłużnych - w tym większym stopniu korzyść podatkowa będzie pomniejszona. Nie można wykluczyć, że korzyść ta będzie bliska zeru, zwłaszcza w przypadku małych wpłat, przy których opłaty manipulacyjne są na ogół większe. Powyższe nie dotyczy funduszu DWS, gdzie opłata jest zawsze równa 1 zł. Przy szacowaniu rentowności funduszy, trzeba wziąć pod uwagę, że najlepsze do tej pory fundusze obligacyjne osiągnęły swój wynik kupując papiery długoterminowe, bo te są najbardziej rentowne przy spadających stopach procentowych. Nowe fundusze statutowo będą kupowały papiery krótkoterminowe, zatem wynik osiągnięty za rok będzie znacznie niższy. Przy wyniku w ciągu roku rzędu pięciu proc., opłata w wysokości 1 proc. praktycznie likwiduje korzyść podatkową - oczywiście przy założeniu, że pozostałe oferty antypodatkowe nie kosztują.

Reklama

Dodatkowo, wchodzi w grę dyskonto, z którym trzeba będzie się pogodzić, jeżeli będzie konieczna sprzedaż certyfikatów na rynku wtórnym przed dniem wykupu przez fundusz; dotyczy to szczególnie funduszy zamkniętych. W trzech funduszach mieszanych certyfikaty będą odkupywane przez sam fundusz, ale to nie znaczy, że za darmo. Na przykład fundusz CAIB będzie odkupywał je co kwartał, ale będzie to kosztować 0,5 proc. aktywów. Ostatni wykup, 22 grudnia, będzie już za darmo. W sumie, może się okazać, że do nowych funduszy nie warto zanosić małych pieniędzy ani pieniędzy na krótki termin.

Najtrudniej będzie przystąpić do jedynego w tej stawce funduszu dolarowego TFI Banku Handlowego. Po pierwsze, trzeba kupić co najmniej pięć certyfikatów po tys. dol. każdy, czyli potrzeba ok. 20 tys. zł. Po drugie, fundusz nie przyjmuje złotówek w żadnej formie ani dolarów w gotówce, więc, aby do niego przystąpić, trzeba wpierw utworzyć konto dolarowe w którymś banku i dopiero z niego przelać pieniądze.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: fundusze | opłaty | korzyść
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »