Droższy gaz, gorsze wyniki

PGNiG chce podwyżki ceny gazu. To fatalna informacja dla spółek giełdowych korzystających z surowca. Ucierpią Puławy i Police.

PGNiG chce podwyżki ceny gazu. To fatalna informacja dla spółek giełdowych korzystających z surowca. Ucierpią Puławy i Police.

- Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) złożyło do Urzędu Regulacji Energetyki (URE) wniosek o zmianę taryfy ceny gazu - poinformowała w poniedziałek Agnieszka Dębek z URE. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o 10-

-procentową podwyżkę od 1 stycznia 2007 r. To efekt umowy podpisanej w piątek z RosUkrEnergo, zarejestrowaną w Szwajcarii ukraińsko-rosyjską spółką, w której 51 proc. udziałów ma Gazprom.

Jednocześnie został bowiem podpisany aneks do kontraktu jamalskiego z 25 września 1996 r. między PGNiG a spółką Gazprom Export z siedzibą w Moskwie. Na mocy aneksu na żądanie Gazpromu Export zmieniono formułę ustalania ceny zakupu gazu opartą na cenach produktów ropopochodnych notowanych na rynkach światowych. Efekt: cena za 1000 m sześc. gazu wzrosła średnio o 10 proc.

Reklama

Powód do zmartwień

Ewentualna podwyżka ceny gazu będzie mieć bezpośredni wpływ na wyniki spółek uzależnionych od tego surowca. Na giełdzie najbardziej narażone są Puławy i Police, czyli producenci nawozów. W mniejszym stopniu straci Ciech, który również wytwarza nawozy na bazie fosforu, ale ta działalność to tylko około 10 proc. obrotów grupy.

- Oczywiście podwyżka byłaby niekorzystna dla Puław i Polic, dla których jest to podstawowy surowiec przy produkcji - mówi Ludomir Zalewski, analityk Domu Maklerskiego PKO BP.

W jakim stopniu?

- W roku obrotowym 2005/06 Puławy wydały na zakup gazu około 600 mln zł. 10 proc. z tego daje 60 mln zł. To sporo - wyjaśnia analityk.

Niedawno analizując wyniki pierwszego kwartału nowego roku obrotowego, zarząd Puław postanowił podtrzymać prognozy finansowe na rok 2006/07, mówiące o 83 mln zł zysku wobec 126 mln zł w roku poprzednim.

- Zarząd Puław w szacunkach uwzględnił podwyżkę cen gazu. Dlatego należy się spodziewać, że prognoza zostanie "tylko" wykonana albo niewiele przekroczona. Jeżeli podwyżki nie będzie, wynik powinien być wyraźnie lepszy - ocenia Ludomir Zalewski.

W przypadku Polic sytuacja jest gorsza.

- Firma co prawda jest w mniejszym stopniu od Puław uzależniona od gazu, który generuje 23-25 proc. kosztów operacyjnych, ale nie wypracowuje zysków. Podwyżka utrudni więc Policom wychodzenie z kłopotów - twierdzi specjalista.

Nic pewnego

Zarządy spółek z dystansem odnoszą się do planów PGNiG.

- Podwyżka cen gazu zależy od decyzji URE, ale zdaniem analityków spadające ceny ropy naftowej oraz konsekwentna postawa urzędu w ostatnim czasie wskazują, że ryzyko dalszych istotnych podwyżek w Polsce jest niskie. Można wręcz mówić o odwróceniu tendencji na rynku gazu. Trudno nam zatem mówić o konsekwencjach ewentualnych podwyżek. W ostatnim roku obrotowym - 2005/06 - w wyniku podwyżki cen gazu nasze koszty wzrosły o 126 mln zł - wyjaśnia kierownictwo Puław.

Piotr Wachowicz, rzecznik Polic, przyznaje, że droższy gaz jest niekorzystny dla firmy.

- Właśnie przygotowujemy plan finansowy na przyszły rok i na pewno, jeśli dojdzie do podwyżki, uwzględnimy to w naszych prognozach, które opublikujemy w pierwszym kwartale 2007 r. - mówi Piotr Wachowicz.

Zbigniew Kazimierczak

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: podwyżka | gaz | PGNiG | URE | Police | Puławy | Strefa Gazy | ceny gazu | Gazy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »