Drugie półrocze korzystne dla rynku
Korekta na rynku akcji w Stanach Zjednoczonych jeszcze potrwa, choć nie będzie dotkliwa. Podwyżki stóp procentowych za oceanem zapowiadają się dopiero w 2005 roku. Jesienią dojdzie do zwyżki. Podobnie ma być w Polsce.
Część inwestorów po wejściu Polski do Unii Europejskiej zrealizuje zyski, ale sprzyjające otoczenie makroekonomiczne uchroni nas przed bessą. To opinia większości uczestników V edycji Okrągłego Stołu PARKIETU.
- Do lipca 2004 roku spodziewam się korekty WIG20, która sprowadzi indeks do poziomu z listopada 2003 roku - powiedział Wojciech Białek z TFI SEB. - Najczęściej marzec roku parzystego okazywał się najgorszym okresem do kupowania - dodał.
Po zamachu terrorystycznym w Madrycie inwestorzy starają się uwzględniać ryzyko kolejnych dramatycznych wydarzeń. - Takie obawy rodzi szczyt biznesu w Warszawie, który odbędzie się pod koniec kwietnia. Może stanowić dogodną okazję do próby ataku terrorystów - uznał Robert Nejman z IDM. Wejście Polski do UE będzie okazją do pozbywania się akcji dla niektórych inwestorów. - Pomysł realizacji zysków może narodzić się w głowach inwestorów zagranicznych, którzy ulokowali sporo pieniędzy w ostatnich miesiącach - wyjaśnił Jarosław Jamka z OFE Nationale Nederlanden.
Drugie półrocze powinno być lepsze dla rynku akcji. - Dojdzie do fali wzrostów, choć nie tak dynamicznych, jak w ubiegłym roku - stwierdził Robert Nejman. - Nie widzę istotnego przewartościowania rynku - dodał Raimondo Eggink.
W dalszym ciągu lepiej będą zachowywać się spółki z MIDWIG niż z WIG20. - Inwestorzy będą poszukiwać firm, które przeszły restrukturyzację, załagodziły konflikty wśród akcjonariuszy lub mogą stać się obiektem fuzji i przejęć - uznał Dawid Sukacz z BB Investment.
Złoty ma najgorsze dni za sobą. - Jestem umiarkowanym optymistą i spodziewam się umocnienia złotego o około 5% - wskazał Tomasz Stadnik z CSFB. Drugie półrocze będzie kluczowe dla rynku obligacji. - Rozpocznie się wówczas debata nad budżetem. Powrócą dyskusje o stanie finansów publicznych. Na rynku obligacji będzie nerwowo, choć nie oczekuję bessy tak jak w ubiegłym roku - sugerował Sobiesław Pająk z CDM Pekao.
