Drukowanie na życzenie
Wybierające się na GPW Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne testują nowy, elektroniczny system dystrybucji książek. Ma on ograniczyć straty wydawców spowodowane szeroko rozpowszechnionym kopiowaniem oryginalnych pozycji w punktach kserograficznych.
Wczoraj WSiP zaprezentowały dwa nowe produkty. Oba wykorzystują nowoczesne technologie komputerowe.
Tablica zamiast komputera?
Pierwszy to tablica interaktywna, nowy środek dydaktyczny, o którym Jan Rurański, prezes WSiP, mówi, że jest przebojem w krajach Europy Zachodniej. Największą popularnością cieszy się w brytyjskich szkołach podstawowych i gimnazjalnych. WSiP udostępnił już kilka swoich produktów polskim placówkom. Na razie - nieodpłatnie. Tablica umożliwia połączenie tradycyjnego wykładu i multimedialnych prezentacji. W zestawie z komputerem i rzutnikiem kosztuje 25 tys. zł, co, jak mówi prezes, stanowi mniejszy koszt niż wyposażenie sali komputerowej.
Inna "drukarnia"
Drugie rozwiązanie - sieć punktów druku książek - WSiP zamierzają rozwijać w kooperacji z innymi wydawnictwami. Jak mówi prezes Rurański, podpisano już z kilkoma umowy, a celem jest zgromadzenie jak największej liczby partnerów.
Docelowo WSiP chcą uruchomić 200 punktów druku "na życzenie". To sposób, aby ograniczyć straty wydawców, spowodowane powszechną praktyką kserowania przez studentów podręczników akademickich. J. Rurański szacuje, że rynek publikacji niskonakładowych jest wart 100 mln zł rocznie.
Niepewny termin oferty
Prezes Rurański poinformował też wczoraj, że Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych zarejestrował akcje WSiP. Jego zdaniem, oferta publiczna spółki może mieć miejsce jeszcze przed końcem czerwca bądź dopiero we wrześniu.