Duży zarobek wielkich spółek

Aż o jedną trzecią więcej niż rok wcześniej zarobiło w III kwartale tego roku 19 polskich spółek znajdujących się w składzie WIG20. Wypracowały w sumie 4,8 mld zł czystego zysku. Ponad 40% przypadło na TP i PKN Orlen.

Aż o jedną trzecią więcej niż rok wcześniej zarobiło w III kwartale tego roku 19 polskich spółek znajdujących się w składzie WIG20. Wypracowały w sumie 4,8 mld zł czystego zysku. Ponad 40% przypadło na TP i PKN Orlen.

Tylko trzy firmy - Orbis, Netia i ComputerLand - wypracowały w III kwartale 2005 r. mniejszy zysk niż w takim samym okresie minionego roku. W trzech przypadkach wzrost był trzycyfrowy. O ile w Softbanku i Prokomie zadecydowała o tym niska baza porównawcza, to wynik KGHM wygląda imponująco.

Osiągnięcia blue chips w III kwartale wypadają znakomicie na tle wyników wypracowanych w I połowie roku. Roczna zmiana zysku netto w pierwszych trzech miesiącach roku wynosiła 18%, w II kwartale 10%. Wyraźnie kontrastują też z osiągnięciami mniejszych firm, dla których zakończony kwartał nie był zbyt udany.

Reklama

Jednocześnie aż w 15 przypadkach poprawa zysku za cztery ostatnie kwartały była w III kwartale tego roku mniejsza niż aprecjacja kursów. WIG20 zyskał w tym czasie dwa razy więcej, niż wyniósł wzrost zysku spółek znajdujących się w jego składzie. To tłumaczy, dlaczego bardzo dobre rezultaty nie dały rynkowi impulsu do ataku na tegoroczny szczyt - inwestorzy już wcześniej je zdyskontowali.

W pewnym uproszeniu różnicę pomiędzy skalą wzrostu notowań a poprawy zysku można interpretować jako wyraz oczekiwań na to, że również ostatnie trzy miesiące roku przyniosą ze strony przedsiębiorstw o największej kapitalizacji dobre wiadomości. Taka sytuacja powoduje, że nawet w przypadku zrealizowania się pomyślnego scenariusza, potencjał zwyżki blue chips jest ograniczony. Natomiast rozczarowujące informacje mogą skłaniać do wyprzedawania akcji.

Wyraźną dysproporcję pomiędzy skalą poprawy zysku i zwyżki notowań w III kwartale można również wiązać z panującą w tym okresie modą na inwestycje na rynkach wschodzących.

Należy też odnotować powrót (w ostatnich tygodniach) dolara do rozpoczętego na początku roku wzrostu. To negatywnie wpływa na postrzeganie rynków wschodzących. Odwrócenie obecnej w latach 2002-2004 tendencji spadku dolara wobec euro jest też niekorzystnym zjawiskiem z punktu widzenia naszej gospodarki.

Krzysztof Stępień

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Orlen | WIG20 | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »