Dwa scenariusze rozwoju

Polskie Towarzystwo Ubezpieczeń, jeśli zwolni tempo rozwoju, ma szansę od przyszłego roku zarabiać na podstawowej działalności - wynika z założeń finansowych, do których dotarł PARKIET. Szybsze zdobywanie rynku przesunie ten moment przynajmniej o dwa lata.

Polskie Towarzystwo Ubezpieczeń, jeśli zwolni tempo rozwoju, ma szansę od przyszłego roku zarabiać na podstawowej działalności - wynika z założeń finansowych, do których dotarł PARKIET.
Szybsze zdobywanie rynku przesunie ten moment przynajmniej o dwa lata.

Zarząd wybierającego się na giełdę PTU (decyzja ma zapaść w najbliższym czasie) kończy właśnie prace nad strategią rozwoju do końca 2008 r. Na początku października ma być ona przedstawiona do zatwierdzenia radzie nadzorczej. Stopniowo ujawniane są jej szczegóły. W ubiegłym tygodniu Grażyna Brocka, prezes PTU, powiedziała, że spółka chce postawić na rozwój ubezpieczeń indywidualnych, w tym zdrowotnych oraz dla małych i średnich firm.

Finansowe scenariusze

PARKIETOWI udało się dotrzeć do dokumentu, w którym opisane są wstępne założenia finansowe strategii. W wariancie aktywnym przychody z polis mają rosnąć w przyszłym roku w podobnym tempie, jak w br. (13,1%) i PTU ma zebrać 345 mln zł składek. W kolejnych dwóch latach przypis ma się zwiększać o ok. 10% rocznie. W scenariuszu pasywnym zarząd zakłada, że przychody ze składek będą rosnąć wolniej - poniżej 5% rocznie.

Reklama

Niższe tempo rozwoju ma mieć jednak korzystny wpływ na wynik na podstawowej działalności (zysk techniczny). PTU, które w tym roku zakłada, że jeszcze będzie na niej tracić (-5,8 mln zł), już w przyszłym roku wyszłoby na niewielki plus (ok. 1 mln zł). W kolejnych latach wyniki poprawiłyby się. Z kolei w wariancie aktywnym spółka ponosiłaby stratę na podstawowej działalności jeszcze przez dwa lata, do 2008 r. Prawdopodobnie PTU wybierze jednak wariant pasywny, bo G. Brocka powiedziała PAP, że spółka planuje osiągnięcie dodatniego wyniku na działalności ubezpieczeniowej już w 2006 r.

PTU bez Ciechu

Ewentualna strata na działalności podstawowej odbiłaby się niekorzystnie na wyniku finansowym netto (-2,8 mln zł w 2006 r.). Realizując wariant pasywny spółka zarobiłaby ok. 4,1 mln zł. Teraz PTU wykazuje zyski dzięki przychodom z lokat, głównie za sprawą pakietu akcji Ciechu (a także przychodów ze sprzedaży części akcji chemicznej spółki w ramach oferty publicznej). Efekt? W tym roku zysk netto, mimo strat na działalności podstawowej, ma wynieść 8,6 mln zł.

Co ciekawe, w obu scenariuszach wynik netto w kolejnych latach "oczyszczony" jest z wpływu papierów Ciechu. Czyżby planowano ich sprzedaż? - PTU po udziale w ofercie publicznej Ciechu nie zmieniało zaangażowania w tych papierach. Jako że dysponujemy pakietem niższym niż 5% akcji i głosów, informacje na temat obecnej wielkości zaangażowania należy traktować jako poufne w świetle ustaw regulujących obrót instrumentami finansowymi. Ewentualne transakcje będą zależeć od przyszłych planów działalności spółki - twierdzi Marcin Marczuk, rzecznik PTU.

Tomasz Brzeziński

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: tempo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »