Dzięki zagranicy GPW kończy tydzień wyraźnymi wzrostami
Warszawska giełda zakończyła tydzień wyraźnymi wzrostami. Przyczyniły się do tego dwie dobre wiadomości, które odmieniły diametralnie nastroje inwestorów w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Pierwszą, była niższa niż się spodziewano redukcja prognozy kwartalnej sprzedaży Intela. Drugą, lepsze niż oczekiwano dane z rynku pracy w USA. Jak sugerowali analitycy, dane te miały pozytywnie wpłynąć na przebieg piątkowej sesji. Tak się stało, giełdy europejskie rozpoczęły notowania wzrostami.
Rodzimy parkiet, który rozpoczyna sesję później niż rynki zachodnioeuropejskie, także zaczął notowania od umiarkowanych wzrostów indeksów. W miarę upływu czasu popyt stopniowo jednak powiększał swoją przewagę. W momencie przekazania lepszych niż oczekiwano danych o bezrobociu w USA, indeksy warszawskiej giełdy zdecydowanie ruszyły w górę.
Trudno jednak było być optymista, gdyż czynniki wzrostowe jakie podbiły wartości indeksów, miały przede wszystkim obcy charakter. Widać to było głównie w notowaniach Pekao i PKN Orlen. Udziały obu spółek drożały wraz z poprawą nastrojów rynku, nie widać było, aby na poprawę ich wyceny wpłynęło podtrzymanie prognozy tegorocznego zysku Pekao przez prezes Wiśniewską, ani deklaracja kupna pakietu akcji Rafinerii Gdańskiej po cenie wynegocjowanej przez Rotch Energy i Łukoil, złożona przez prezesa PKN Orlen, Zbigniewa Wróbla.
Dzięki oczekiwanemu wzrostowi na giełdach w USA zdecydowanie poprawiła się wycena papierów spółek informatycznych, przede wszystkim Prokomu i Softbanku. Notowania Optimusa i Grupy Onet, których akcje zanotowały w czwartek historyczne minima cenowe, potoczyły się w piątek w przeciwnych kierunkach. Papiery Optimusa wyraźnie zdrożały, Grupy Onet mocno staniały.
Mocno zdrożały akcje Mostostalu Export. Papiery spółki staniały na pierwszych sesjach tygodnia o około 12 proc., ale piątkowa sesja zaowocowała odrobieniem znacznej części strat.
Wyraźnym wzrostem kursu wśród banków wyróżniał się BZ WBK. Inwestorzy z opóźnieniem zareagowali na pozytywną rekomendację wydaną spółce przez UBS Warburg.
Ciekawie przebiegały notowania papierów Elektrimu. Choć w pierwszych minutach sesji ich kurs wyraźnie rósł, dość szybko nastroje inwestorów całkowicie się zmieniły. Inwestorzy nie chcieli czekać na dalsze wydarzenia w spółce i pozbywali się jej akcji. Spadek kursu Elektrimu sięgał 5 proc., jednak ożywienie popytu w ostatniej fazie sesji pozwoliło zmniejszyć skalę przeceny papierów holdingu.
