Echa zapisów na akcje PGNiG

PGNiG: KPWiG nie prowadzi wobec członków zarządu postępowania w sprawie podziału akcji. Komisja precyzuje: trwają czynności sprawdzające.

Zarząd gazowej spółki przesłał do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (KPWiG) pismo, dotyczące przydziału akcji PGNiG w niedawnej ofercie publicznej "z prośbą o oficjalną informację na temat nieprowadzenia w sprawie członków zarządu żadnego postępowania wyjaśniającego".

Każdy swoje

- Spółce odpowiemy w najbliższych dniach. Niezależnie od meritum, sam fakt prowadzenia lub nieprowadzenia "postępowania wyjaśniającego wobec członków zarządu" nie ma dla istoty sprawy znaczenia. Trwają czynności sprawdzające - mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik prasowy KPWiG.

Reklama

Przed weekendem informowaliśmy, że KPWiG ma wątpliwości, czy w czasie oferty publicznej PGNiG doszło do naruszenia etyki, a może nawet prawa. W naszym tekście nie zawarliśmy informacji o wszczęciu przez KPWiG postępowania wyjaśniającego wobec członków zarządu spółki. PGNiG w komunikacie zarzucił nam jednak postępowanie nieetyczne, pozbawione zasad rzetelności dziennikarskiej, a także oskarżył o szkalowanie wizerunku spółki i członków zarządu.

W piątek sygnalizowaliśmy, że KPWiG nie spodobał się fakt podziału transzy krajowych inwestorów instytucjonalnych przez zarząd PGNiG (z akceptacją rady nadzorczej i po rekomendacji oferującego). Papiery trafiły wówczas m.in. do Marka Kossowskiego, prezesa PGNiG (ponad 33 tys. akcji), i Jana Kuźmy, szefa BDM PKO BP - oferującego papiery w ofercie publicznej (niespełna 130 tys. walorów).

"Ta sytuacja budzi wątpliwości etyczne" - powtórzył w sobotnim wydaniu "Gazety Wyborczej", Łukasz Dajnowicz.

Co kto wiedział?

Rzecznik dodał wtedy także, że KPWiG sprawdza, czy nie zostały naruszone ograniczenia wynikające z dostępu do informacji poufnych. Istnieje bowiem ryzyko, że zarówno Marek Kossowski, jak i Jan Kuźma znali informacje dotyczące np. popytu.

PGNiG argumentuje, że przydział akcji nastąpił w ramach tzw. ślepego portfela. Cóż to takiego? W regulaminie BDM PKO BP (bo to z tym domem maklerskim prezesi mieli podpisane umowy) czytamy, że to szczególny rodzaj portfela (oparty na indywidualnej strategii inwestycyjnej), o którego składzie i zawartych transakcjach zleceniodawca nie jest informowany. Skąd zatem komunikat dotyczący konkretnej puli zakupu akcji przez prezesa PGNiG w asset management?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba poczekać. Co najmniej do czasu, kiedy KPWiG zakończy, trwającą już dwa tygodnie, kontrolę w BDM PKO BP. Chodzi m.in. o analizę umów zarządzania portfelami. Wewnętrzną procedurę sprawdzającą wszczął także PKO BP. W sobotnim wydaniu "GW" Jan Kuźma zapowiedział, że w poniedziałek odniesie się do ostatnich informacji o przebiegu oferty PGNiG. Niestety, ponownie nie znalazł dla nas czasu.

Marcin Goralewski

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PGNiG | PKO BP SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »