El Kozienice na parkiet

Resort skarbu postanowił wprowadzić na giełdę Elektrownię Kozienice. Prospekt emisyjny ma być gotowy za sześć tygodni, a debiut w tym roku.

Resort skarbu postanowił wprowadzić na giełdę Elektrownię Kozienice. Prospekt emisyjny ma być gotowy za sześć tygodni, a debiut w tym roku.

Niespodziewanie Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) postanowiło radykalnie zmienić kolejność na liście planowanych debiutów giełdowych spółek z branży energetycznej. Według wcześniejszych planów, jako pierwszy na giełdę miał trafić Południowy Koncern Energetyczny (PKE). Potem planowano debiuty grup dystrybucyjnych (poznańskiej Enei i gdańskiej G-8) oraz holdingu BOT grupującego trzy elektrownie (Bełchatów, Opole i Turów) i dwie kopalnie węgla brunatnego. Nieoczekiwanie do tego grona dokooptowano Elektrownię Kozienice, jedną największych w kraju (ponad 2700 MW). W dodatku od razu na początek listy.

Reklama

- Chcemy, żeby Kozienice zadebiutowały na giełdzie jeszcze w tym roku. Prospekt emisyjny ma być gotowy za sześć tygodni. Mamy nadzieję na sukces tej oferty, bo inwestorzy zaczęli ostatnio interesować się podsektorem wytwarzania. Okazuje się, że te aktywa mogą być atrakcyjne i dochodowe, bo wbrew pozorom, energii wcale nie jest za dużo. Przeciwnie, ostatnie blackouty pokazały, że jej brakuje - mówi Dariusz Marzec, wiceminister skarbu odpowiedzialny za energetykę.

Idzie o niespodziewane przerwy w dostawach energii, np. w USA.

Mamy plan B

Według Dariusza Marca, upublicznienie elektrowni nie wyklucza możliwości objęcia części jej akcji przez inwestora strategicznego. MSP jest zainteresowane sprzedażą większościowego pakietu walorów Kozienic.

- Nie jest wykluczone, że przy okazji oferty publicznej sprzedamy duży pakiet akcji inwestorowi branżowemu - dodaje nasz rozmówca.

Jeśli plan się powiedzie, Kozienice będą pierwszą tak dużą spółką energetyczną notowaną na GPW. Ale na wszelki wypadek resort przygotowuje plan awaryjny.

- Gdyby, mimo wszystko, oferta publiczna się nie powiodła, nie będzie przeszkód, aby włączyć Kozienice do Południowego Koncernu Energetycznego - mówi wiceminister.

Musimy coś dodać

W opinii Dariusza Marca, sam PKE jeszcze nie jest gotowy do debiutu na giełdzie.

- Pracujemy nad debiutem giełdowym PKE, ale w moim przekonaniu ta spółka wymaga wzmocnienia, bo w przeciwieństwie do BOT nie dysponuje dostatecznym potencjałem, aby zaistnieć na rynku publicznym. Znalazło się w niej sporo aktywów wymagających poważnej restrukturyzacji, a więc niezbyt atrakcyjnych dla inwestorów giełdowych. Dlatego w rachubę wchodzą dwa scenariusze. Albo, zgodnie za aktualnymi zapisami programu rządowego, możemy zasilić PKE aktywami produkcyjnymi, zwiększając jego moc, albo przyłączyć do koncernu spółki dystrybucyjne - podsumowuje wiceminister.

Będziemy rozliczać

Na plany łączenia producentów prądu z dystrybutorami niezbyt przychylnie spogląda Urząd Regulacji Energetyki (URE) i resort gospodarki. Ale MSP nie rezygnuje z przekonania obu instytucji do swoich racji.

- Będę gorąco zachęcał prezesa URE i ministra gospodarki, aby się nad tym poważnie zastanowili, bo taki jest kierunek rozwoju tego sektora na rynkach międzynarodowych. Wokół firmy energetyczne koncentrują się na całym łańcuchu wartości. Dlaczego w Polsce ma być inaczej? - pyta Dariusz Marzec.

Jeśli sprawę zasilenia PKE uda się załatwić szybko, koncern ma szansę znaleźć się na parkiecie jeszcze przed poznańską Eneą.

- Chciałbym, żeby Enea była gotowa do prywatyzacji giełdowej w drugiej połowie przyszłego roku. Mówiąc "gotowa", nie mam na myśli zakończenia analiz prywatyzacyjnych, lecz pełną biznesową integrację firmy. Spółka powinna być postrzegana przez inwestorów jako w pełni zintegrowany, atrakcyjny podmiot, który ma sensowną strategię i jest przygotowany do spełnienia wymagań instytucji rynku kapitałowego - mówi wiceminister.

Jego zdaniem, kilkunastomiesięczny harmonogram prac zmierzających do integracji biznesowej, a nie tylko formalnej, powinny opracować wszystkie podmioty przygotowujące się do debiutu na giełdzie - Enea, PKE i BOT.

- Zamierzam regularnie się z nimi spotykać i co miesiąc monitorować postępy - zapowiada Dariusz Marzec.

Nie ma zgody na podział G-8

Resort skarbu nie zgodził się na postulowany przez spółki dystrybucyjne z Kalisza i Płocka podział grupy G-8. Przeciwnie. Dariusz Marzec polecił prezesom ośmiu spółek przygotowanie materiałów niezbędnych do przeprowadzenia konsolidacji w dotychczasowym składzie. Plan konsolidacji ma być gotowy w końcu sierpnia. Formalna integracja ósemki powinna nastąpić do końca roku.

Zgodnie z pierwotnymi założeniami, konsolidacja ma nastąpić w drodze inkorporacji siedmiu dystrybutorów przez gdańską Energę. Inkorporowane firmy zamienią się w oddziały, ale zachowają status pracodawców. MSP obiecało to związkowcom z G-8.

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć się o rynku pierwotnym, znajdziecie tutaj

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Kozienice | resort | MSP | firmy | skarbu | wiceminister
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »