Elektrim blisko dna z listopada '99

- Barbara Lundberg nie zamierza podać się do dymisji - powiedziała Parkietowi Ewa Bojar, dementując w ten sposób pogłoski o rychłej zmianie na stanowisku prezesa warszawskiego holdingu. Tymczasem kurs akcji spółki spadł o kolejne 4,4%, zbliżając się tym samym do minimalnego poziomu za kadencji Barbary Lundberg.

- Barbara Lundberg nie zamierza podać się do dymisji
- powiedziała Parkietowi Ewa Bojar, dementując w ten sposób
pogłoski o rychłej zmianie na stanowisku prezesa warszawskiego
holdingu. Tymczasem kurs akcji spółki spadł o kolejne 4,4%,
zbliżając się tym samym do minimalnego poziomu
za kadencji Barbary Lundberg.

Tymczasem kurs akcji spółki spadł o kolejne 4,4%,

zbliżając się tym samym do minimalnego poziomu

za kadencji Barbary Lundberg.

Mimo że, według zgodnej opinii giełdowych analityków, kurs akcji Elektrimu znajduje się poniżej skrajnie pesymistycznych wycen inwestorzy w dalszym ciągu wy-przedają papiery spółki. Na wczorajszej sesji akcje były już wyceniane na poziomie 26,1 zł (zamknięcie, minimum na sesji wynosiło 25,4 zł). Tymczasem od 9 lutego 1999 roku, czyli od momentu objęcia stanowiska prezesa Elektrimu przez Barbarę Lundberg, walory Elektrimu w notowaniach ciągłych najniżej wyceniano na 24,4 zł. Było to na początku listopada 1999 roku.

Reklama

Warszawski holding wszedł już wtedy w konflikt z Deutsche Telekom, a współpraca z Vivendi ograniczyła się do 615 mln dolarów kredytu udzielonego przez Francuzów holdingowi. Nad Elektrimem wisiała realna groźba utraty płynności finansowej. Ten właśnie fakt oraz nie rozstrzygnięta sprawa partnera strategicznego sprowadziły kurs walorów Elektrimu do poziomu 24,4 zł (był on ponad 14% niższy niż po spadku wywołanym informacją o umowie dającej Kulczyk Holding prawo do odkupienia części udziałów w PTC, wcześniej niższy kurs spółka notowała w kwietniu 1997 r.)

Obecnie, po blisko półtorarocznej przerwie, cena akcji Elektrimu powróciła do poziomu z listopada 1999 roku. Wytłumaczeniem takiego rozwoju wypadków, poza ogólną wyprzedażą akcji na GPW, może być sytuacja samego Elektrimu. Nadal nie jest wyjaśniona sytuacja strategicznego partnera spółki w telekomunikacji, firma jest już zaangażowana w trzy sprawy arbitrażowe (Deutsche Telekom, Vivendi i PenneCom).

Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił wniosek o zabezpieczenie powództwa wniesionego przez Vivendi przed Sądem Arbitrażowym w Genewie. Vivendi zarzucało w nim Elektrimowi, że naruszył umowę inwestycyjną zawartą między obiema firmami. Vivendi chciało, żeby sąd zakazał Elektrimowi zbycia, zastawienia lub też innego obciążenia swoich udziałów w niektórych spółkach na rzecz Deutsche Telekom lub powiązanych z nim firm. Zgodnie z wnioskiem Elektrim nie mógłby wykonywać prawa głosu w organach spółek, które są udziałowcami w Aster City Cable. Sąd miał również zakazać firmie działań w Elektrim-Telekomunikacja, Carcom oraz Elektrim-Autoinvest. Elektrim nie mógłby wówczas rozporządzać częścią udziałów w spółce Polska Telefonia Cyfrowa. Według Elektrimu, wyrok sądu potwierdza, że działał on i działa zgodnie z umową inwestycyjną zawartą z Vivendi w grudniu 1999 r.

Najwidoczniejszym efektem zapowiadanej strategii internetowej jest niewyjaśniona od ośmiu miesięcy sprawa umowy z Eastbridge oraz dziwnie zakończona (?) transakcja przejęcia Poland.com.

Część analityków siły Elektrimu upatruje w tym, iż jego aktywa są kluczowe przy próbie przejęcia kontroli nad PTC. Przedłużanie się negocjacji z Vivendi i DT działa na niekorzyść warszawskiego holdingu. Giełdowi specjaliści są zgodni, że spółka potrzebuje zasilenia gotówkowego. Firma podobno stara się zorganizować kredyt konsorcjalny o wartości 200 mln USD. Próba sięgnięcia do kieszeni akcjonariuszy w ub.r. zakończyła się porażką. Można spodziewać się, iż do momentu pokazania przez zarząd konkretnych efektów działalności kolejna propozycja nowej emisji akcji również nie spotka się z aprobatą rynku.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: DNA | vivendi | deutsche telekom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »