Elektrim ciągnie w dół

Panika na europejskich parkietach plus zamieszanie wokół Elektrimu, który w poniedziałek wypowiedział porozumienie z obligatariuszami, spowodowały załamanie warszawskiej giełdy. WIG 20 stracił na wartości 4,6 proc. i znalazł się na poziomie 1067,5 pkt. Jeszcze więcej, bo aż 10,7 proc. zniżkował TechWig.

Panika na europejskich parkietach plus zamieszanie wokół Elektrimu, który w poniedziałek wypowiedział porozumienie z obligatariuszami, spowodowały załamanie warszawskiej giełdy. WIG 20 stracił na wartości 4,6 proc. i znalazł się na poziomie 1067,5 pkt. Jeszcze więcej, bo aż 10,7 proc. zniżkował TechWig.

Zgodnie z oczekiwaniami, wtorkowa sesja miała zdecydowanie spadkowy przebieg. Powodem przecen stały się poniedziałkowe informacje o tym, że Elektrim nie podpisze porozumienia z obligatariuszami, co w ocenie specjalistów może nawet oznaczać upadłość tej firmy. Już na otwarciu notowań Elektrim tracił na wartości prawie 40 proc. i mimo, że w ciągu dnia notowania chwilowo zyskiwały na wartości, kurs utrzymał poziom 1,4 zł (najniższy od końca marca 1993 r.). W czołówce spadkowiczów znalazł się oczywiście BRE Bank, który jest wiodącym (ma prawie 20 proc. akcji) udziałowcem Elektrimu. Kurs BRE spadł o 12 proc. i zatrzymał się na poziomie 77 zł.

Reklama

Pogorszenie się nastrojów na rynkach europejskich (co było spowodowane zniżką głównego indeksu japońskiej giełdy do najniższego od 18 lat poziomu) spowodowało, że do grona spółek tracących na wartości dołączyły pozostałe blue-chipy. TP SA zniżkowała o 7 proc. i spadła poniżej 12 zł. PKN Orlen stracił na wartości prawie 3 proc. (16,85 zł) podobnie jak i Pekao, którego wycena zatrzymała się na poziomie 87 zł. W konsekwencji WIG 20 zniżkował o 4,6 proc. i znalazł się na wysokości 1067 pkt., co oznacza, że indeks powrócił poniżej, przełamanego niedawno z takim trudem oporu, na poziomie 1170 pkt. Jeszcze gorzej radził sobie TechWig. W tym przypadku stracił on na wartości 10,7 proc., a poziom 341 pkt. jest najniższym w całej historii tego indeksu.

Specjaliści, z którymi rozmawiało PG pesymistycznie podchodzą do szans powrotu wzrostów na warszawską giełdę. Część analityków uważa nawet, że ostatnie wzrosty to nic innego jak zwykła korekta długoterminowego trendu spadkowego. Pojawiają się nawet opinie, że już niedługo główny indeks giełdowy może testować psychologiczną barierę 1000 pkt.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: WIG | giełdy | WIG | WIG20 | TECHWIG | W dół
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »