Elektrim i Optimus wymienią akcje

Przedstawiciele Elektrimu i Optimusa pod koniec ubiegłego tygodnia ponownie rozmawiali o sposobie realizacji transakcji zakupu-sprzedaży nowosądeckiej firmy. Transakcja ta w całości lub częściowo może mieć charakter bezgotówkowy. BRE i Multico gotowe są pójść na wymianę akcji z Elektrimem. Do ustalenia pozostaje jedynie parytet.

Przedstawiciele Elektrimu i Optimusa pod koniec ubiegłego tygodnia ponownie rozmawiali o sposobie realizacji transakcji zakupu-sprzedaży nowosądeckiej firmy. Transakcja ta w całości lub częściowo może mieć charakter bezgotówkowy. BRE i Multico gotowe są pójść na wymianę akcji z Elektrimem. Do ustalenia pozostaje jedynie parytet.

Dotychczas największą niewiadomą planowanej transakcji zakupu Optimusa przez Elektrim był sposób realizacji tego przedsięwzięcia. Analitycy giełdowi zastanawiali się, skąd Elektrim weźmie środki na tę akwizycję. Jej wartość pozostaje na razie przedmiotem prasowych spekulacji. Należy jednak przypuszczać, że giełdowy holding musiałby zebrać około 250 mln USD (1,1 mld zł). Barbara Lundberg, prezes Elektrimu, jeszcze dwa tygodnie temu zapowiadała, że nie zamierza w tym roku ściągać z rynku dłużnego świeżego kapitału. Od wczoraj wiadomo natomiast, że firma planuje podwyższenie kapitału akcyjnego.

Reklama

Pójdą na wymianę

Bardzo możliwe zatem, że transakcja zakupu Optimusa będzie miała, choć w części, charakter bezgotówkowy.

"BRE i Zbigniew Jakubas twardo obstają przy parytecie 7:1. Elektrim gotów jest na razie zaproponować pięć swoich akcji za jeden walor nowosądeckiej spółki. Wciąż nie wiadomo zatem, czy strony dojdą do porozumienia" - twierdzi osoba powiązana z tą transakcją.

Biorąc pod uwagę obecną wartość księgową obu spółek, parytet powinien zostać ustalony na poziomie około 4:1, a zgodnie z wyceną rynkową nawet 3,4:1, czyli w obu przypadkach sporo poniżej oczekiwań BRE i Multico.

Elektrim odbywa obecnie road-show. Jednym z głównych celów spotkań z inwestorami jest zebranie opinii właśnie w sprawie transakcji z Optimusem. Właściciele spółki mogą o niej natomiast ostatecznie przesądzić na najbliższym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, które odbędzie się 30 czerwca. Jak wczoraj ujawniono, jednym z punktów planowanych obrad jest podwyższenie kapitału akcyjnego Elektrimu przez nową emisję akcji. Jej wielkość ustalona zostanie 30 czerwca. Wiadomo jednak, że nie będzie wyższa niż 45 mln akcji o wartości nominalnej 1 zł. Zatem kapitał akcyjny może zostać podniesiony aż o 54 proc.

Połowę środków z emisji akcji Elektrim ma przeznaczyć na finansowanie projektów i akwizycje w branży nowych technologii. Zatem teoretycznie wpływy z emisji 22,5 mln nowych akcji lub bezpośrednio te walory Elektrim mógłby przeznaczyć na zakup Optimusa.

Ciągle w lesie

"Wciąż nie wiadomo, czy Elektrim chce kupić w całości nowosądecką fimę czy też zdecyduje się tylko na przejęcie uprzywilejowanych akcji od BRE i Jakubasa. Jeśli w grę wchodzi ten drugi scenariusz, to Elektrim może zapłacić gotówką. Wiadomo jednak, że strony rozważają również bezgotówkową transakcję. Każde rozwiązanie jest jeszcze możliwe" - twierdzi analityk londyńskiego banku inwestycyjnego.

Resztę akcji nowej emisji Elektrimu obejmie bank depozytowy, który wystawi globalne kwity depozytowe (GDR), a także osoby zarządzające spółką.

"Zagraniczna emisja jest konieczna. Chcemy, aby nasze akcje były notowane również w obcej walucie. Trwają obecnie rozmowy z kilkoma bankami inwestycyjnymi w sprawie warunków takiej emisji" - mówiła nam w połowie maja Barbara Lundberg, prezes Elektrimu.

Przy ustalaniu parytetu silnym argumentem dla negocjatorów ze strony Elektrimu może być pogarszająca się kondycja nowosądeckiego holdingu oraz konieczność dokonania jego jak najszybszej restrukturyzacji. Nieoficjalnie wiadomo, że Elektrim nie chce ani fabryki komputerów, ani części integracyjnej Optimusa (Optimus Lockheed Martin).

Do sprzedaży pójdzie też prawdopodobnie spółka odpowiedzialne za transmisję danych (PAGI) oraz Doctor Q i e-Market, założony przez Optimusa wspólnie z Polsatem. Po sfinalizowaniu umowy z Eastbridge o zakupie udziałów w spółkach Easy Net i AGS New Media, obsługujących handel elektroniczny EMPIK i DT Centrum, nie posiadający zaplecza logistycznego e-Market będzie stanowił dla Elektrimu znikomą wartość.

Z kolei Onet.pl, przez większość analityków uważany za podstawową wartość Optimusa, to inwestycja w przyszłość. Najpopularniejszy obok Wirtualnej Polski krajowy portal przynosi dość wirtualne dochody i zyski.

Problemy z wyceną nie zmieniają jednak faktu, że wartość tak popularnego portalu jest nieoceniona dla każdego gracza, który chce zdobyć sobie miejsce w polskim Internecie. A Elektrim zapowiada, że odegra w nim wiodącą rolę.

Wokół Onetu

Skupienie wokół Onetu zintegrowanych usług, począwszy od dostarczania informacji, przekazu głosu i wideo, handlu elektronicznego oraz usług bankowych pozwoliłoby teleenergetycznemu gigantowi na stworzenie platformy wielodostępowej, tzw. MAP (Multi Access Portal). Dostęp do niej Elektrim może świadczyć praktycznie wszystkimi kanałami: za pomocą telefonii komórkowej, stacjonarnej, telewizji kablowej oraz przekazu satelitarnego. Brakuje tylko centrum, do którego ów wielokanałowy dostęp można by podłączyć. Także dla Onetu partner w postaci Elektrimu jest bardziej atrakcyjny niż wymieniani w dotychczasowych spekulacjach.

"Większość polskich portali chce mieć partnera z branży telekomunikacyjnej, o czym świadczą na przykład poczynania Interii.pl, portalu ComArchu i RMF FM, który zapowiada, że sprzeda 25 proc. akcji tylko firmie z tego sektora" - komentuje jeden z analityków.

Nieoficjalnie wiadomo, że Elektrim rozmawiał z Interią, jednak nie zdecydował się na zakup jej akcji. Głównym problemem była pewnie zbyt mała ich liczba na sprzedaż. Teraz, jeśli Elektrimowi uda się przejąć Optimusa, zyska zarazem 75 proc. udziałów w portalu Onet.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Optimus | parytet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »