Elektrim PAK na GPW?

Sprzedaż udziałów w Elektrimie Telekomunikacja, spłata kredytów i przekształcenie Elektrimu w spółkę energetyczną - to w opinii analityków bardzo realny scenariusz, jaki będzie realizowany w przypadku warszawskiego holdingu. W miejsce Elektrimu na giełdzie mógłby się pojawić np. Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (PAK).

Sprzedaż udziałów w Elektrimie Telekomunikacja, spłata kredytów i przekształcenie Elektrimu w spółkę energetyczną - to w opinii analityków bardzo realny scenariusz, jaki będzie realizowany w przypadku warszawskiego holdingu. W miejsce Elektrimu na giełdzie mógłby się pojawić np. Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (PAK).

Mimo iż Elektrim najprawdopodobniej uporał się (przynajmniej na razie) z krótkoterminowymi problemami związanymi z płynnością, w dalszym ciągu otwarta pozostaje kwestia strategii dalszego rozwoju holdingu. Na tę sprawę zwracają uwagę analitycy. "Pomimo braku zagrożeń w krótkim okresie, brak jasno zarysowanej strategii oraz możliwości uzyskania stabilnego źródła finansowania długoterminowego sprawia, że spółka notowana jest ze znacznym dyskontem do wyceny aktywów netto" - czytamy w raporcie DM BIG-BG z 28 listopada br.

Waldemar Siwak, pełniący obowiązki prezesa Elektrimu, w wywiadzie udzielonym PARKIETOWI zapewniał, iż strategia dalszego rozwoju zostanie opracowana jeszcze przed końcem roku. W opinii analityków, Elektrim nie będzie w stanie w dalszym ciągu skupiać w holdingu aktywów z branży energetycznej i telekomunikacyjnej. Pozostają więc dwa wyjścia: albo dalszy rozwój w oparciu o telekomunikację, albo skoncentrowanie się na energetyce. Pierwsze wydaje się mało realne. Warszawski holding, po ostatniej umowie z Vivendi, stracił kontrolę nad tym segmentem. Z drugiej strony, umowy inwestycyjne ograniczają możliwość sprzedaży PAK. Kolejnym ważnym czynnikiem jest to, iż Elektrim na początku przyszłego roku będzie potrzebował kolejnych kredytów (choćby na spłatę bonów będących w posiadaniu PAK), a te będzie łatwiej uzyskać pod zastaw udziałów w ET.

Reklama

W tej sytuacji - zdaniem specjalistów - znacznie bardziej prawdopodobny wydaje się rozwój warszawskiej spółki w branży energetycznej.

- W scenariuszu, zakładającym skupienie się Elektrimu na energetyce, spółka prawdopodobnie sprzeda część posiadanych udziałów ET w trakcie przewidywanej pierwszej oferty publicznej tej spółki. Wpływy uzyskane tą drogą będą mogły być przeznaczone na spłatę zadłużenia Elektrimu - powiedział PARKIETOWI Tomasz Bardziłowski z Credit Suisse First Boston.

Z taką opinią zgadza się Magdalena Łapsa z CDM Pekao SA. - Spółce będzie jednak potrzebny udział w rentowniejszej dystrybucji energii - dodaje analityk CDM.

W zgodnej opinii specjalistów, atutem Elektrimu są posiadane udziały w PAK. W tym kontekście dużą wagę miałoby zwycięstwo w przetargu na osiem spółek dystrybucyjnych (G-8), które posiadają łącznie ok. 15-proc. udział w krajowym rynku dystrybucji energii. - Część z tych firm jest znaczącymi odbiorcami energii od PAK - zauważa Michał Buczyński z DM BIG-BG.

Czy w momencie sprzedaży ET będzie miało sens funkcjonowanie Elektrimu jako spółki, której działalność skupia się jedynie na kontrolowaniu udziałów w firmach energetycznych? - Funkcjonowanie holdingów uzasadnione jest przede wszystkim na rynkach rozwijających się. Skupiając mniejsze firmy, pozwalają one zapewnić finansowanie tańsze od tego, jakie byłoby możliwe do uzyskania przez z podmiotów wchodzących w skład grupy - uważa T. Bardziłowski. Natomiast spółki energetyczne, które weszłyby w skład holdingu energetycznego Elektrimu, są w stanie samodzielnie finansować swój rozwój. Dowodem na to może być choćby niedawno pozyskany przez PAK kredyt konsorcjalny o wartości niemal 400 mln USD. Tak więc firma, która pozostanie na GPW po wydzieleniu telekomunikacji, zostanie najprawdopodobniej użyta jako wehikuł do wprowadzenia na parkiet giełdowy którejś z firm energetycznych.

Opisany powyżej scenariusz oznaczałby, że na GPW znalazłyby się dwie firmy - kontrolowany przez Vivendi Elektrim Telekomunikacja oraz spółka energetyczna, która prawdopodobnie w krótkim czasie stałaby się przedmiotem zainteresowania jednego z europejskich potentatów energetycznych. Atrakcyjność inwestycyjna ET byłaby nieco ograniczona ze względu na fakt, iż firma ma już inwestora strategicznego (nie ma szans na premię za kontrolę) oraz to, iż ET jest kolejną strukturą holdingową. - Bez wątpienia dla inwestorów znacznie lepsze byłoby wejście na giełdę PTC - uważają analitycy.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: telekomunikacja | Paki | GPW | PAKA | scenariusz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »