Energetyka podtrzymała indeksy
Pod wpływem drożejących akcji spółek energetycznych, główne indeksy nowojorskiej giełdy odnotowały w środę umiarkowane wzrosty, nie zdołały jednak odrobić ponad 2-proc. strat z poprzedniej sesji.
Zainteresowanie inwestorów walorami koncernów energetycznych wiązało się z decyzją Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) o ograniczeniu wydobycia tego surowca, co powinno przełożyć się na wzrost jego cen, oraz z wyjątkowo korzystną wyceną tych spółek. Skupiający je indeks stracił bowiem wskutek taniejącej w ostatnich miesiącach ropy aż 26 proc. w stosunku do majowego szczytu.
W rezultacie akcje największego amerykańskiego koncernu naftowego Exxon Mobil Corp. umocniły się o 2,7 proc., walory drugiego pod względem wielkości Chevron Corp. zyskały 3 proc., zaś akcje ConocoPhillips aż 5,2 proc.
Optymizm na Wall Street podsyciła również prognoza kwartalnych wyników producenta chipów Texas Instruments, sugerująca, że wydatki spółek na rozwój technologiczny utrzymują się na poziomie wyższym niż przewidywano.
Gorzej radziły sobie natomiast akcje spółek finansowych, szczególnie zaś banku inwestycyjnego Lehman Brothers, który poniósł w drugim kwartale większe niż oczekiwano straty w związku z załamaniem na rynku ryzykownych kredytów hipotecznych. Walory tego banku, przecenione we wtorek o 45 proc., w środę straciły kolejne 6,9 proc.
Wskaźnik Dow Jones Industrial Average (DJIA) umocnił się o 0,34 proc. (38,19 pkt.) do 11 268,92 pkt. W pewnym momencie indeks ten zyskiwał jednak aż 150 pkt.
Indeks Standard & Poor's 500 zyskał 0,61 proc. (7,53 pkt.) i zakończył notowania na poziomie 1232,04 pkt. Wskaźnik Nasdaq Composite wzrósł o 0,85 proc. (18,89 pkt.) do 2228,70 pkt.
Baryłka lekkiej, słodkiej ropy naftowej kosztowała na nowojorskiej giełdzie towarowej (NYMEX) 102,58 dol, o 0,68 dol. mniej niż na wtorkowym zamknięciu.