Nie zmienia to faktu, że blue chipy cały czas "drepczą" w okolicy 2250 pkt. nieprzerwanie od początku miesiąca.
Brak zdecydowania był widoczny na zachodzie Europy. Z jednej strony DAX zyskał 0,4 proc., ale z drugiej FTSE spadło o 0,5 proc. Na lekkich minusach zamknęły się także indeksy w USA (S&P500 straciło 0,2 proc.), i analogiczna sytuacja jest o poranku na giełdach w Azji.
Oczy inwestorów będą dziś zwrócone na wieczorne wydarzenia, czyli na decyzję FOMC ws. stóp procentowych, publikację projekcji makroekonomiczych i późniejszą konferencję prasową. W tle tych wydarzeń opublikowane zostaną także odczyty inflacji w Polsce i Wielkiej Brytanii.
Adrian Górniak