Fundusze luksemburskie bez podatku?

Szykuje się wysyp funduszy luksemburskich, które w Polsce oferowane są przez zagraniczne banki. Pierwszy sprzedaż zaczął Merrill Lynch, ale w kolejce są już następne podmioty. Dlaczego oferowane są walory podmiotów zarejestrowanych w Luksemburgu, a nie z innych państw unijnych? Ponieważ dochody z tych jednostek mogą być zwolnione w Polsce z podatku.

- To zwolnienie wynika z umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, zawartej między Polską i Luksemburgiem - mówi Andrzej Taudul, starszy menedżer w dziale podatkowym PricewaterhouseCoopers. - Chodzi konkretnie o przepisy o dywidendach. Tymczasem w artykule o dywidendach mówi się, że podatek od nich może być nałożony w jednym z dwóch umawiających się krajów i wynosi maksymalnie 5% w przypadku gdy wypłacany jest spółkom, i 15%, gdy otrzymują ją osoby fizyczne. Mało tego, w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych można też przeczytać, jak rozliczać dochody np. z dywidend czy odsetek, uzyskanych m.in. w Luksemburgu. - Kluczowy tutaj jest artykuł 24 umowy - podpowiada A. Taudul. Ten z kolei mówi, że jeżeli dochód lub majątek może być opodatkowany w Luksemburgu, to Polska zwolni go z podatku. Ten zapis ma dotyczyć umowy - w art. 10 jest mowa o tym, że dywidendy mogą być opodatkowane w obydwu krajach - a nie stanu faktycznego. Bo w rzeczywistości Luksemburg nie pobiera podatku od dywidend. Wystarczy więc odpowiednio skonstruować jednostkę funduszu luksemburskiego, aby zyski były w Polsce wolne od podatku. To samo dotyczy umorzenia jednostek.

Tej tezy nie udało się nam potwierdzić w resorcie finansów. W biurze prasowym usłyszeliśmy tylko, że skoro są stawki podatku, to sam podatek też powinien być pobierany. I to mimo zapisów z artykułu 24. Ale inni specjaliści podatkowi, których też zapytaliśmy o zdanie, potwierdzili tezę Andrzeja Taudula.

O zwolnieniu informuje też Merrill Lynch w materiałach reklamowych.

Zwolnienie zysków z funduszy luksemburskich z podatku oznacza, że polskie TFI mają bardzo groźną konkurencję. Dochody z polskich jednostek są bowiem opodatkowane stawką zryczałtowaną - płaci się 19% podatku od każdego zysku, a nie odlicza się strat. W rezultacie polskie fundusze muszą uzyskiwać wyższe stopy zwrotu niż podmioty luksemburskie.

Sposobem na częściowe wyrównanie szans polskich i zagranicznych firm byłyby zmiany w przepisach o opodatkowaniu funduszy umbrella (jeden podmiot, w którym jest kilka subfunduszy, prowadzących różną politykę inwestycyjną). Według obecnych przepisów, przeniesienie jednostek między subfunduszami jest opodatkowane - choć odbywa się w ramach tych samych podmiotów. Resort wielokrotnie zapowiadał zmiany, ale nie wiadomo, kiedy odpowiednie projekty trafią do Sejmu.

Marek Siudaj