Gaz będzie tańszy! Jednak nie dla wszystkich

Rozmawiamy z Andrzejem Szczęśniakiem - ekspertem rynków paliwowych.

Jacek Świder: Ropa znacznie potaniała na światowych rynkach. Wiele mówi się o powiązaniu cen gazu z trendami na rynku ropy - czy możemy się spodziewać niższych rachunków za gaz?

Andrzej Szczęśniak: - Jeżeli nie nastąpią żadne nieprzewidywane zdarzenia i zmiany cenowych trendów, rzeczywiście - w perspektywie kilku miesięcy - możemy się spodziewać spadku cen gazu ziemnego.

Rosyjski Gazprom zgodzi się na obniżki?

- Szczegóły kontraktu z Gazpromem oczywiście są poufne, jednak rynek gazu ziemnego ma powiązanie z rynkami ropy. Może nie tak wielkie jak jeszcze kilka lat temu, ale wciąż istotne zmiany cen ropy wpływają na rozliczenia przy zakupach gazu ziemnego. Mocno taniejąca ropa jest zapowiedzią spadku cen gazu ziemnego. To zjawisko rynkowe, które niejako automatycznie powoduje obniżkę cen gazu. Jest zapisane w formułach kontraktów handlowych.

Reklama

Gdzie szukać informacji o pieniądzach z funduszy europejskich?

PGNiG nawet zapowiedziało kolejne rozmowy z Gazpromem...

- Jeszcze raz powtórzę - szczegółów kontraktu nie znamy, ale renegocjacja ceny jest możliwa. Od razu jednak ostudzę nadzieje wielu Polaków: otóż cena zakupów gazu spadnie, może nawet o 20-30 proc., ale nie wszyscy to zauważą.

Jak to? Kto będzie płacił niższe rachunki?

- No właśnie - jak mówimy o spodziewanych spadkach cen gazu, to od razu myślimy o naszych domowych rachunkach. Tymczasem przeciętny, polski "kuchenkowicz", a takich indywidualnych odbiorców mamy ponad 6 milionów, nawet nie zauważy zmian cenowych.

Dlaczego?

- Ponad połowę ceny gazu dla odbiorców indywidualnych stanowią opłaty przesyłowe i dystrybucyjne oraz podatki. Spadek cen gazu na światowych rynkach będzie więc tylko częściowo wpływał na cenę końcową. Poza tym, rachunki płacone przez większość indywidualnych odbiorców, którzy nie używają gazu do ogrzewania, a jedynie np. do gotowania - nie są wysokie. Zmiana ceny nie będzie odczuwalna.

Kto więc będzie płacił niższe rachunki?

- Widoczną zmianę cen mogą odczuć zakłady przemysłowe kupujące wielkie ilości gazu - np. zakłady azotowe. Takie firmy mają oczywiście inne ceny niż odbiorcy indywidualni. Dobrym przykładem może być choćby rynek amerykański. Tam spadki cen gazu nie przełożyły się na spadek wysokości rachunków dla odbiorców indywidualnych.

No dobrze, a co z naszymi nadziejami na gazowe eldorado? Czy o gazie łupkowym możemy już zapomnieć?

- Pół żartem, pół serio powiem tak: na razie uznajmy nadzieje związane z gazem łupkowym za naszą strategiczną rezerwę. Mamy za to sporo już odkrytego gazu możliwego do wydobycia metodami konwencjonalnymi i nasz kraj te złoża powinien wykorzystywać.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »