Gaz ziemny tanieje, ropa lekko droższa
Ciepła zima w Stanach Zjednoczonych sprawiła, że ceny gazu ziemnego spadły do poziomu najniższego od 6 miesięcy. Tej obniżce pomogła też publikacja danych rządu USA dotyczących utrzymania rezerw tego surowca.
Jak poinformował administracja Stanów Zjednoczonych, zapasy gazu ziemnego w tym kraju są na poziomie znacznie przekraczającym pięcioletnią średnią dla tej pory roku.
Wyjątkowo ciepła zima w tym roku w Stanach Zjednoczonych sprawiła, że popyt na tym rynku swobodnie nadąża za podażą, mimo mniejszej o 16 procent produkcji gazu z powodu nie naprawionej wciąż jeszcze części szkód po huraganie Katrina sprzed 5 miesięcy.
Na New York Mercantile Exchange cena 1000 stóp sześc. gazu w kontraktach na luty obniżyła się w czwartek o 23,1 centa, do 8,229 dol., co jest najniższym zamknięciem od 1 sierpnia.
Na tej samej giełdzie wskaźnikowa dla amerykańskiego, największego na świecie, rynku ropy cena "lekkiej, słodkiej ropy surowej" pochodzenia krajowego wzrosła w czwartek o 41 centów do 66,26 dol. za baryłkę.
Kilka godzin wcześniej na londyńskiej giełdzie ICE Futures wskaźnikowa dla rynku europejskiego cena ropy Brent z Morza Północnego zamknęła się na poziomie 64,92 dol. za baryłkę, wyższym o 69 centów niż w środę.
Na rynek ropy wciąż oddziałuje niepewna sytuacja w Nigerii, największym producencie ropy w Afryce, a także w Iranie, jednym z największych producentów na świecie, którego ambicje atomowe mogą odbić się w przyszłości na jego stosunkach handlowych z głównymi odbiorcami tego surowca.
Dodatkowym czynnikiem niepokoju jest postępująca destabilizacja sytuacji politycznej na Bliskim Wschodzie, mogąca doprowadzić wkrótce do ostrego zaognienia i tak złych stosunków izraelsko - palestyńskich.
Pewne uspokojenie wniósł natomiast obecny przewodniczący OPEC, nigeryjski minister do spraw ropy Edmund Daukoru, który oświadczył, że nie widzi powodu dla zmniejszenia wydobycia OPEC na przyszłotygodniowym spotkaniu w Wiedniu.