Giełda lekiem dla górnictwa

W rządowym dokumencie ma znaleźć się zapis o woli rządu do częściowej prywatyzacji spółek węglowych przez giełdę. Jednak, jak mówił we wtorek w Dąbrowie Górniczej wiceminister, bez przyzwolenia społecznego prywatyzacji nie będzie.

"W tej dziedzinie nie będzie żadnych rozwiązań przymusowych, siłowych itd. Tylko jeśli będzie zgoda, to będziemy w takim kierunku szli. Jeżeli nie, to przyjmiemy to do wiadomości i będą to nadal spółki Skarbu Państwa" - powiedział dziennikarzom wiceminister. Zaznaczył, że w jego opinii zaniechanie prywatyzacji byłoby szkodliwym dla branży niewykorzystaniem okazji, jaką daje dobra koniunktura w górnictwie i na giełdzie.

Giełda lekiem na zło

W rozmowie z dziennikarzami wiceminister ocenił, że gdyby strona społeczna zgodziła się na skierowanie mniejszościowego pakietu akcji Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) na giełdę, mogłaby ona zadebiutować na parkiecie na przełomie roku, a najdalej wiosną przyszłego roku. Podobną ścieżką mógłby pójść - za zgodą załogi - Katowicki Holding Węglowy (KHW).

Według Tchórzewskiego, giełda ma być dla spółek sposobem na pozyskanie kapitału na inwestycje. Tylko JSW, jak mówił, planuje w najbliższych latach warte 5-7 mld zł inwestycje, m.in. w nowe pola wydobywcze. Na giełdę miałyby trafić akcje nowej emisji, a cały pozyskany kapitał trafiłby nie do Skarbu Państwa, ale do spółki. Państwo w każdym przypadku zachowałoby pakiet kontrolny, co najmniej 51 proc.

Oprócz pozyskania kapitału, upublicznienie górniczych spółek miałoby także - zdaniem wiceministra - uczynić je bardziej przejrzystymi i lepiej zarządzanymi. Podkreślił, że prywatyzacja ma służyć rozwojowi firm i utrzymaniu miejsc pracy, a nie pozyskiwaniu wpływów do budżetu.

Tchórzewski zastrzegł, że strategia dla górnictwa jest dokumentem rządowym, dlatego wola rządu dotycząca prywatyzacji w górnictwie musi się tam znaleźć, bo takie jest stanowisko rządu.

"Rząd musi sygnalizować to, co uznaje, że jest dobre dla gospodarki. Jeżeli załogi, głosem swoich przedstawicieli społecznych, odmówią tego, musi być wtedy wiadomo, kto za to w przyszłości poniesie odpowiedzialność, gdy będą zwolnienia czy jakiejś kłopoty itp. My chcemy, aby w spółkach następował rozwój, a bez spływu środków do spółek węglowych rozwoju nie będzie" - powiedział Tchórzewski.

JSW i KHW to najlepsze spółki węglowe. Borykająca się z kłopotami finansowymi Kompania Węglowa musi najpierw pozbyć się balastu starych długów. Wiceminister zapewnił, że być może jeszcze przed świętami wielkanocnymi, a najdalej krótko po, Kompania otrzyma obiecane dokapitalizowanie.

Tchórzewski potwierdził, że trwają rozmowy między resortem skarbu a wspomaganą przez resort gospodarki Kompanią Węglową na temat wymiany posiadanego przez tę spółkę 36-proc. pakietu akcji firmy Ciech na inne aktywa. Kompania będzie mogła je sprzedać i tym samym - jak mówił - znacząco poprawić swoją płynność, przygotowując się do dalszej sukcesywnej spłaty 1,6 mld zł starych długów, głównie wobec ZUS i gmin górniczych.

Wiceminister nie zdradził, jakiej wartości będą przekazane Kompanii walory. Akcje Ciechu warte są ponad 800 mln zł, wobec ponad 280 mln zł w 2005 r., kiedy Kompania je otrzymała. KW wciąż czeka na brakujące 416 mln zł rządowego dokapitalizowania, z czego 170 mln zł - na mocy styczniowego porozumienia górniczych związków z rządem - miało być przekazane do końca marca.

Tchórzewski potwierdził, że Kompania Węglowa, spełniając wolę załogi kopalni "Silesia" w Czechowicach-Dziedzicach, po wycenie wystawi ten zakład na sprzedaż. Ocenił, że wobec prognoz wskazujących na rosnące zapotrzebowanie na węgiel na świecie, zainteresowanie zagranicznych inwestorów może być duże.