Giełda nie chce do kąta
Do końca roku rządowy zarys strategii dla rynku kapitałowego, przyjęty w marcu 2002 r., powinien zostać zaktualizowany. Ministerstwo Finansów i resort skarbu rozpoczęły już rozmowy na ten temat.
- Zapraszam instytucje finansowe do prac nad strategią tak, aby do końca tego roku dokument był gotowy. Jego częścią powinna być odpowiedź na pytanie, co dalej z GPW i KDPW - powiedział Igor Chalupec, wiceminister finansów, podczas konferencji "Innowacje na światowych rynkach finansowych", zorganizowanej przez KDPW.
Jacek Socha, przewodniczący KPWiG, uważa, że są dwa pozytywne scenariusze dla naszego rynku: zastosowanie wyraźnych bodźców prorozwojowych (przykładowo: przyjazny podatek giełdowy lub jego brak, niższy CIT dla firm, które zdecydują się wejść do obrotu publicznego i odsłonić przed konkurencją, prywatyzacja przez giełdę) oraz budowa centrum finansowego dla naszego regionu. To ostatnie będzie możliwe, jeśli giełda i Depozyt staną się częścią silniejszych, europejskich struktur. - Idea zbudowania takiego centrum nie przeminęła. Śniła mi się nawet tej nocy. Realizacja tego scenariusza to kwestia 2-3 lat. Później będziemy mogli sobie powiedzieć: game is over - twierdzi J. Socha.
Czy polski rynek jest dość głęboki, aby zostały na nim wielkie polskie spółki i chciały być notowane zagraniczne firmy- - Rynek w latach 1997-1999 przyjął ponad sto różnych podmiotów, począwszy od osób prowadzących kantory, a na Pekao, Banku Handlowym czy PKN skończywszy. Czynniki makroekonomiczne, a co się z tym wiąże bankructwa wielu spółek sprawiły, że sytuacja się radykalnie zmieniła - ocenił J. Socha. - Jeśli wskaźniki gospodarcze będą dobre, tak jak planuje rząd, spółki pojawią się na parkiecie w przyszłym roku - twierdzi szef Komisji.
Zdaniem Wiesława Rozłuckiego, prezesa giełdy, po przystąpieniu Polski do UE konkurencja między polskimi pośrednikami finansowymi a zagranicznymi nasili się w sferze przede wszystkim usług o najwyższej wartości dodanej. - Giełda nie zamierza dać się zepchnąć do kąta. Nigdy nie przyjmie strategii, że dla nas są np. małe i średnie spółki, a dla dużych inne rynki europejskie - zapewnił.