Giełda w górę, rośnie produkcja

Środowe notowania na Wall Street zakończyły się sporymi wzrostami dzięki lepszym od oczekiwań danym o produkcji przemysłowej w sierpniu. To kolejny sygnał, że amerykańska gospodarka zaczyna wychodzić z recesji.

Środowe notowania na Wall Street zakończyły się sporymi wzrostami dzięki lepszym od oczekiwań danym o produkcji przemysłowej w sierpniu. To kolejny sygnał, że amerykańska gospodarka zaczyna wychodzić z recesji.

To siódma wzrostowa sesja w ciągu ośmiu ostatnich dni. Od początku marca indeks S&P 500 zyskał na wartości już przeszło 55 proc. Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 1,12 proc. do 9.791,71 pkt. Nasdaq Comp. wzrósł o 1,45 proc. do 2.133,15 pkt. S&P 500 zyskał 1,53 proc. do 1.068,75 pkt. Rezerwa Federalna podała w środę, że produkcja przemysłowa w USA w sierpniu wzrosła o 0,8 proc., po wzroście w lipcu 2009 o 1 proc. po korekcie.

Analitycy spodziewali się w sierpniu wzrostu produkcji o 0,6 proc. Cały trend wzrostowy wiosną i latem tego roku analitycy uzasadniali coraz mocniejszymi oczekiwaniami inwestorów, że recesja w USA słabnie. W ostatnim czasie rynek zaczął jednak uważniej patrzeć, czy te oczekiwania znajdą potwierdzenie w twardych danych makro.

Reklama

Dane o produkcji okazały się kolejnym sygnałem, że gospodarka w USA rzeczywiście zaczyna wchodzić w fazę ożywienia, co zachęciło inwestorów do kupowania akcji. Dodatkowo inwestorzy ciągle mają w pamięci wtorkowe słowa szefa Fed Bena Bernanke, który stwierdził, że recesja w Stanach Zjednoczonych prawdopodobnie już się kończy.

Zdaniem Jasona Pride'a, szefa działu analiz Haverford Investments, pozytywnym sygnałem dla dalszej koniunktury jest fakt, że w ostatnim czasie wzrosty mają stosunkowo łagodny charakter. "Osobiście jesteśmy raczej zwolennikami łagodnych wzrostów na giełdzie. Każdy duży ruch w górę oznacza, że stajemy się bardziej sceptyczni" - powiedział Pride.

"Staramy się nieco temperować optymizm inwestorów, chociaż w dłuższym horyzoncie czasowym nadal utrzymujemy bycze nastawienie co do perspektyw rynku" - powiedział Peter Schwartz z Gregory J. Schwartz.

Z innych danych makroekonomicznych inwestorzy poznali w środę dane o inwestycjach zagranicznych w USA oraz deficyt na rachunku obrotów bieżących. Departament Skarbu podał, że zagraniczni inwestorzy zwiększyli w lipcu posiadane przez siebie amerykańskie aktywa netto o 15,3 mld USD. Analitycy spodziewali się w lipcu zwiększenia aktywów o 60 mld USD. Z kolei Departament Handlu poinformował, że deficyt na rachunku obrotów bieżących w II kwartale 2009 roku spadł do 98,8 mld dolarów z poziomu 104,5 mld dolarów odnotowanego w I kw. 2009 roku po korekcie. Analitycy spodziewali się deficytu na poziomie 92 mld dolarów.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: gospodarka | Gora | produkcje | analitycy | USA | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »