Hossa na Wall Street i GPW. Czasy są niepewne, a indeksy i tak rosną

Na giełdzie nowojorskiej nastroje są doskonałe. S&P500 od 8 kwietnia do wtorku wzrósł o ponad 20 proc. Inwestorzy nie przejmują się ostrzeżeniami, że hossa może wkrótce się skończyć. Giełda warszawska nie chce być gorsza od Wall Street. WIG20 i WIG od początku roku urosły o 30 proc.

  • Amerykański bank centralny nie pomaga nowojorskim inwestorom giełdowym. Wstrzymuje się z decyzją o obniżce stóp procentowych, bo nie jest pewien, jakie będą skutki polityki handlowej Białego Domu i ustawy podatkowo-wydatkowej forsowanej przez Donalda Trumpa.
  • "Ostatnie lata pokazały, jak bardzo nieprzewidywalna potrafi być geopolityka. Nie jest wykluczona światowa wojna handlowa, która może doprowadzić do znacznego spadku cen akcji". Tak mówi Steve Eisman - legendarny inwestor, który jako jeden z nielicznych przewidział krach na amerykańskim rynku nieruchomości w 2008 roku.
  • Dla wielu analityków fakt, że w krótkim czasie WIG20 podniósł się z niecałych 2700 do ponad 2800 punktów, to dowód, że zagraniczni inwestorzy w pośpiechu wracają na polską giełdę.

Reklama

Najważniejsze indeksy giełdy nowojorskiej - S&P500 i Nasdaq - czerwiec zakończyły na poziomach rekordów wszech czasów. Na pierwszej sesji lipcowej zobaczyliśmy spadki tych wskaźników, które pewnie trzeba uznać za odpoczynek inwestorów biorących udział od wielu tygodni we wzrostowym rajdzie amerykańskich kursów akcji.

Hossę mamy także na GPW w Warszawie. Nowy miesiąc WIG20 rozpoczął wynikiem niewiele słabszym od tegorocznego maksimum z połowy maja, a WIG pobił historyczny rekord śródsesyjny (mierzony w trakcie dnia notowań). Indeksy WIG20 i WIG mogą pochwalić się imponującymi półrocznymi stopami zwrotu na poziomie około 30 proc.

WIG20

2 885,93 -1,24 -0,04% akt.: 04.07.2025, 09:09
  • Otwarcie 2 876,59
  • Max (czas) 2 886,17(04.07.2025 09:09)
  • Min (czas) 2 876,15(04.07.2025 09:04)
  • Wartość odniesienia 2 887,17
  • Suma obrotów 33 536 547,00
  • Liczba akt. instr. 20/20
  • Waga akt. instr. % 100,00
  • Poziom indeksu RZECZYWISTY
Zobacz również: WIGdivplus WIGind WIGmed

W dodatku, WIG20 wraz z końcem czerwca po raz pierwszy w historii zanotował siódmy miesiąc z rzędu na plusie. Indeks blue chipów w samym tylko drugim kwartale 2025 roku miał prawie 6-procentowy wzrost, a WIG poszedł w górę o ponad 9 proc. W tym samym czasie mWIG40 zyskał 11 proc., a SWIG80 prawie 8,5 proc.

Wall Street nie boi się nawet wysokich ceł

Indeks S&P500 ma za sobą niezwykle efektowny rajd liczony od 8 kwietnia. Od tamtej sesji giełdowej wzrósł o ponad 20 proc. Dzień 8 kwietnia nie był przypadkowy - rynki dowiedziały się wówczas, że wprowadzone 2 kwietnia przez Biały Dom horrendalnie wysokie cła w handlu z niemal całym światem będą zawieszone do 9 lipca. Wrócą, jeśli administracja waszyngtońska nie dojdzie do porozumienia z partnerami handlowymi. Wiele wskazuje na to, że cała tamta sprawa inwestorów giełdowych nauczyła jednego - radykalna polityka taryfowa Donalda Trumpa raz jest, a raz jej nie ma, ale ten drugi wariant jest ostatecznie bardziej prawdopodobny.

W tej chwili, w obliczu zbliżającego się terminu ewentualnego odwieszenia ceł, rozmowy handlowe prowadzone przez USA mają obiecujący przebieg. Dotyczy to głównie negocjacji z Chinami, Indiami, Japonią i Unią Europejską. Rozmowy z Kanadą wróciły na dobre tory po tym, jak partner USA wycofał podatek od usług cyfrowych.

Dług publiczny USA rośnie. Ameryka ma problem

Analitycy giełdowi za ważny czynnik wpływający na notowania na Wall Street uznają nie tylko pojawiające się i znikające cła prezydenta USA, ale także sytuację finansową Stanów Zjednoczonych. Amerykański Senat przegłosował coś, co Donald Trump nazywa “jedną, wielką, piękną ustawą", a skłócony z nim Elon Musk "dokumentem całkowicie szalonym i destrukcyjnym". Ustawa przedłuża obowiązywanie dotychczasowych ulg podatkowych i wprowadza kolejne, a z drugiej strony tylko w niewielkim stopniu ogranicza wydatki.

Ze wstępnych szacunków Biura Budżetowego Kongresu USA wynika, że nowe rozwiązania zwiększą zadłużenie kraju o ponad 3 biliony dolarów. Nie jest przesądzone, czy ustawa zostanie przegłosowana przez Izbę Reprezentantów, gdyż wielu kongresmenów to "jastrzębie fiskalne", które nie chcą zwiększenia limitu długu publicznego.

"Piękna ustawa" i cła Trumpa. Fed nie pomaga inwestorom giełdowym

Sprawa taryf celnych i "pięknej ustawy" ma wpływ na politykę monetarną amerykańskiego banku centralnego. Zmniejsza prawdopodobieństwo szybkiego i poważnego cięcia stóp procentowych, które z radością powitaliby inwestorzy giełdowi.  Przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome Powell wyraźnie oświadczył, że jego instytucja prowadziłby luźniejszą politykę pieniężną, gdyby nie plan taryf celnych Białego Domu.

- Wstrzymaliśmy się z obniżką stóp procentowych, gdy zobaczyliśmy wielkość ceł, a także wszystkie prognozy inflacji dla Stanów Zjednoczonych wynikające z wprowadzenia tych taryf - powiedział kilkadziesiąt godzin temu Powell. Zresztą już kilka tygodni temu oznajmił, że Fed jest "dobrze przygotowany, by z decyzjami pozostać w trybie oczekiwania". Nic więc dziwnego, że - jak pokazuje CME FedWatch - rynki na ponad 76 proc. wyceniają prawdopodobieństwo utrzymania przez Rezerwę Federalną stóp procentowych na dotychczasowym poziomie podczas posiedzenia lipcowego.

Sceptyk, który ostrzega zbyt pewnych siebie

Do dużej grupy optymistów, którzy mimo wszystko widzą dobre perspektywy dla wskaźników giełdy nowojorskiej, na pewno nie należy Steve Eisman - legendarny inwestor, który jako jeden z nielicznych przewidział krach na amerykańskim rynku nieruchomości w 2008 roku. Całe tamto zdarzenie zostało przedstawione w książce i filmie "Big Short", gdzie pierwowzorem głównego bohatera był Michael Burry.

W najnowszym nagraniu na YouTube, Eisman niepokoi się ewentualnym wybuchem wojny handlowej, która może doprowadzić do znacznego spadku cen akcji. Przypomina, że rynki finansowe mają tendencję do ignorowania zagrożeń, dopóki te nie uderzą z pełną siłą. Jeśli doszłoby do pogorszenia relacji handlowych między Stanami Zjednoczonymi a innymi globalnymi potęgami, jak Chiny, Europa czy Indie, skutki dla Wall Street mogłyby być bolesne.

- Nikt nie chce wojny handlowej, tak jak nikt nie chciał I wojny światowej. Ale przez wzajemne traktaty i sojusze świat w nią wpadł. I myślę, że coś podobnego może się wydarzyć także teraz - powiedział Steve Eisman. Dodał, że na dzisiejszym giełdowym rynku "byka" kupowanie "dołków" stało się niemal religią. - Ostatnie lata pokazały, jak bardzo nieprzewidywalna potrafi być geopolityka. Wystarczy spojrzeć na napięcia USA-Chiny, Brexit czy wojnę w Ukrainie. Inwestorzy, którzy zakładają tylko scenariusze optymistyczne, mogą boleśnie przekonać się, że rynki bywają bezlitosne wobec nadmiernej pewności siebie - konkluduje Eisman.

Giełda w Warszawie da się lubić. Zagraniczni inwestorzy wracają

Co ciekawe, na giełdzie w Warszawie ekspertów, którzy ostrzegają przed pułapkami hossy, chyba nie jest tak wielu, jak w Nowym Jorku.  - Można powiedzieć, że widać powrót zainteresowania warszawską giełdą i to nie tylko jakąś wybraną grupą, wybranym sektorem, tylko całym szerokim rynkiem, co uwiarygadnia scenariusz, że kolejne tygodnie mogą przynieść dalszy ruch w górę - skomentował sytuację dla PAP Biznes Przemysław Smoliński, analityk BM PKO BP.

Nie tak dawno, bo 23 czerwca, WIG20 spadł poniżej 2700 punktów, a niektórzy komentatorzy mówili wówczas, że stanął nad przepaścią. Teraz indeks blue chipów przyzwyczaja inwestorów do wyniku lepszego niż 2800 punktów i słychać opinie, że inwestorzy zagraniczni w pośpiechu wracają na polską giełdę.

Analitycy techniczni podkreślają, że sytuację głównego indeksu naszej giełdy poprawiło odbicie się od pierwszego silnego wsparcia w granicach 2650-2700 punktów. Z kolei przekroczenie pułapu 2800 punktów może otworzyć drogę do 3000 punktów, co zbiega się z górnym ograniczeniem 3-letniego kanału wzrostowego.

Jednak wielu ekspertów przypomina, że giełdy światowe są systemem naczyń połączonych. Dlatego na ruchy polskich indeksów wpływ będą miały te same wydarzenia, które ważne są dla Wall Street -  losy ustawy budżetowej Donalda Trumpa, sytuacja na Bliskim Wschodzie oraz umowy handlowe w najbliższych dniach podpisywane (lub nie) przez przedstawicieli administracji waszyngtońskiej.

Jacek Brzeski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: giełda nowojorska | GPW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »