Giełdy: Niewielkie wzrosty po posiedzeniu EBC

Czwartek na Wall Street przyniósł nieduże wzrosty głównych indeksów po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego oraz komentarzach jego prezesa EBC Mario Draghiego. Rynek przygotowuje się już na piątkowe dane z rynku pracy w USA.

Czwartek na Wall Street przyniósł nieduże wzrosty głównych indeksów po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego oraz komentarzach jego prezesa EBC Mario Draghiego. Rynek przygotowuje się już na piątkowe dane z rynku pracy w USA.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,40 proc., do 17.554,40 pkt. S&P 500 zyskał 0,38 proc. i wyniósł 2.031,20 pkt. Nasdaq Comp. wzrósł o 0,38 proc. i wyniósł 4.638,47 pkt.

Wszyscy członkowie Rady Prezesów Europejskiego Banku zgadzają się, że zwiększony powinien zostać program stymulacyjny EBC, jeśli będzie to konieczne - poinformował prezes Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi po zakończeniu posiedzenia EBC, w trakcie którego bank centralny strefy euro pozostawił stopy proc. bez zmian.

Draghi dodał, że EBC rozpoczął techniczne prace mające przygotować dodatkowe narzędzia, których zadaniem miałoby być pobudzenie wzrostu gospodarczego w strefie euro.

Reklama

Działania EBC będą miały duży wpływ na rozmiar sumy bilansowej EBC i powinna ona powrócić do poziomów z 2012 r. - oświadczył Draghi. W połowie 2012 r. suma bilansowa EBC wyniosła 3,1 bln euro, obecnie znajduje się na poziomie 2,05 bln euro.

- Draghi dużo mówi, niewiele jednak zazwyczaj wynika z jego słów - powiedział Donald Selkin, główny strateg inwestycyjny w National Securities Corp.

- Jest normalne, że po osiągnięciu nowych maksimów rynek zrobił sobie przerwę od wzrostów. Teraz czekamy na piątkowe dane z rynku pracy w USA - dodał.

Indeks S&P 500 znalazł się w środę na swoich nowych historycznych maksimach, po tym jak indeksy zareagowały wzrostami na przejęcie amerykańskiego kongresu przez Republikanów w wyniku wtorkowych wyborów.

Indeks zyskał 8,5 proc. od swoich lokalnych dołków z połowy października, a wzrosty wspierały lepsze od oczekiwań wyniki spółek za trzeci kwartał oraz dobre dane z gospodarki USA.

Lepsze od oczekiwań okazały się czwartkowe odczyty wskaźników makro z USA. Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA spadła do 278 tys. z 288 tys. tydzień wcześniej po korekcie. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 285 tys.

Czterotygodniowa średnia dla tego wskaźnika spadła do 279 tys., co jest jego najniższym poziomem od kwietnia 2009 r.

Wydajność pracy amerykańskich pracowników zatrudnionych w sektorach poza rolnictwem wzrosła o 2,0 proc. w trzecim kwartale 2014 r. Analitycy spodziewali się w trzecim kwartale wzrostu wydajności pracy o 1,5 proc.

W piątek podany zostanie raport z rynku pracy za październik. Rynek oczekuje, że wskaże on na wzrost zatrudnienia w USA o 233 tys. wobec 248 tys. we wrześniu. Stopa bezrobocia ma pozostać bez zmian na poziomie 5,9 proc.

Dobre dane z rynku pracy w USA w ostatnim czasie sprawiły, że w trakcie ubiegłotygodniowego posiedzenia Fed z większym optymizmem ocenił jego kondycję. Lepsze od oczekiwań dane za październik dodatkowo mogą przybliżyć w czasie oczekiwania co do daty pierwszej podwyżki stóp proc. w USA.

Ze spółek zyskiwały w czwartek akcje Whole Foods Market po tym jak sieć sklepów z żywnością podała lepsze od oczekiwań rynku wynik kwartalne.

Traciły z kolei akcje Qualcomm, producent procesorów komputerowych podał słabsze od konsensusu wyniki kwartalne oraz obniżył prognozę na przyszły rok.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »