Gigantyczny popyt na Telekomunikację Polską
Kompania Węglowa podczas wczorajszych transakcji pozasesyjnych pozbyła się wszystkich należących do niej akcji Telekomunikacji Polskiej. Nabywcy, czyli przede wszystkim inwestorzy zagraniczni, gotowi byli kupić o ponad 54 mln walorów więcej niż zaoferowane im 44 mln papierów.
Szukanie chętnych na akcje należące do Kompanii Węglowej rozpoczęło się już kilkanaście dni temu. Początkowo zajmował się tym Bankowy Dom Maklerski PKO BP. W ostatnich dniach pomagał mu ING Securities.
Obydwa podmioty okazały się bardzo sprawne. W efekcie popyt zdecydowanie przewyższył podaż. Zwłaszcza że w wyniku book-buildingu (budowanie książki popytu), zorganizowanego przez domy maklerskie, cena walorów została ustalona na 13,1 zł, czyli z kilkuprocentowym dyskontem wobec kursu giełdowego. Według naszych informacji, pośrednicy, przede wszystkim ING Securities, zorganizowali popyt na 100 mln akcji TP - przy 43,8 mln walorów oferowanych przez Kompanię. Do transakcji pakietowych doszło wczoraj. Ich wartość wyniosła ponad 1,1 mld zł.
Ponieważ gigantyczny apetyt inwestorów nie został zaspokojony w całości, część z nich postanowiła zaopatrzyć się w akcje na sesji. Chodzi zwłaszcza o fundusze emerytalne. Wczorajszy wzrost notowań telekomunikacyjnej spółki to ich zasługa. OFE są najprawdopodobniej przekonane, że - biorąc pod uwagę ogromny popyt ujawniony w book--buildingu - w najbliższych dniach papiery TP będą drożały. Wczoraj kurs Telekomunikacji wzrósł o 3,8% i wyniósł 13,65 zł.
Według naszych informacji, akcje w pakietówkach kupowali głównie inwestorzy zagraniczni, natomiast udział w nich polskich instytucji finansowych nie był istotny. - Polskim inwestorom TP trochę "uciekła", w znikomym stopniu bowiem uczestniczyli oni w quasi-ofercie, zorganizowanej przez ING i BDM PKO BP - powiedział nam pragnący zachować anonimowość zarządzający jednym z funduszy inwestycyjnych. - Wczorajsze transakcje pokazały, że akcje Telekomunikacji mogą jeszcze zdrożeć na najbliższych sesjach - spektakularnych zwyżek jednak się nie spodziewam.