Górą MacroSoft
Ostatnia sesja tygodnia niewiele zmieniła w obrazie rynku. Dwa główne indeksy straciły po 0,1%. Nieznacznie, ale jednak spadała też aktywność inwestorów - obroty w notowaniach ciągłych na rynku akcji spadły do 157 mln zł.
Najsłabszym sektorem podczas piątkowych notowań były banki. Wśród nich wyróżniał się BPH BPK, którego papiery straciły 3,7%. W przypadku tej firmy od pewnego czasu widać pojawiające się duże obroty, których wytłumaczenia szuka duża część rynku.
Mimo coraz częstszych opinii o przewartościowaniu akcji Frantschach Świecie, w piątek zyskały one kolejne 1,1%. Jest to najprawdopodobniej spowodowane zbliżającym się terminem ustalenia prawa do dywidendy.
Po raz kolejny jednym z bohaterów sesji był MacroSoft. Jego akcje zwyżkowały o 16% i zakończyły tydzień imponującym zyskiem na poziomie 61%. Mimo zapewnień przedstawicieli spółki o fundamentalnym podłożu wzrostów, wydaje się mało możliwe, by rynek tak nagle obudził się i dostrzegł ogromne niedowartościowanie spółki. Istnieją więc dwa scenariusze. Albo informatyczna firma w najbliższym czasie opublikuje jakieś bardzo pozytywne dla niej informacje, albo okaże się, że jej walory były przedmiotem gry spekulantów i w najbliższym czasie kurs zacznie spadać.
Niemal 2-proc. spadkiem zareagowały akcje Stomilu Sanok na informację o braku KPWiG zgody na planowaną przez firmę operację buy backu, której towarzyszyć miało wezwanie. Ponad 35% straciły natomiast walory Centrozapu, który praktycznie nie ma już szans na uniknięcie bankructwa.