GPW powalczy o słoweńską giełdę
GPW zamierza w lutym zacząć rozmowy z akcjonariuszami słoweńskiej LJSE na temat zakupu pakietu akcji tej giełdy - poinformował prezes GPW Ludwik Sobolewski. Jego zdaniem, kolejną zagraniczną spółką na warszawskim parkiecie może być Orco Property Group, którego debiut nastąpi w I półroczu tego roku.
- Nie złożyliśmy jeszcze oferty, ale sprawy posuwają się do przodu. Powstało porozumienie akcjonariuszy, którzy dysponują łącznie około 70 proc. akcji. Kontaktujemy się już z przedstawicielem tego porozumienia i wkrótce będziemy przedstawiać swoją propozycję biznesową - powiedział Sobolewski.
- Rozmowy rozpoczniemy w lutym.
Według wcześniejszych informacji, przejęciem LJSE zainteresowany jest sojusz giełd skandynawskich i bałtyckich (OMX), a także kilka europejskich giełd, w tym GPW.
Zdaniem Sobolewskiego, warszawskiej giełdzie może przynieść korzyść samo wzięcie udziału w procesie sprzedaży LJSE, nawet jeśli te starania nie zakończą się powodzeniem.
- Nawet jeśli nie uda się giełdy słoweńskiej kupić, to uważam, że przyniesie nam korzyści upowszechnienie wiedzy na temat bycia notowanym na giełdzie w Warszawie - ocenił prezes.
Dziś na GPW zadebiutowały akcje Warimpeksu - właściciela i współwłaściciela hoteli, centrów handlowych i budynków biurowych w Polsce, Czechach i na Węgrzech.
Według prezesa GPW, kolejną spółką zagraniczną na warszawskiej giełdzie będzie Orco Property Group, deweloper w krajach środkowo-wschodniej Europy.
- Orco może zadebiutować na naszym parkiecie w najbliższych miesiącach, na pewno w I połowie roku - powiedział w Sobolewski.
- Sądzę, że wcześniej, przed wejściem Orco na GPW, nie będziemy mieć żadnego debiutu spółki międzynarodowej.
Prezes giełdy w Budapeszcie informował niedawno, że debiut Orco Property Group jest spodziewany na tamtejszym parkiecie w I kwartale tego roku. Orco jest już notowany na giełdach w Paryżu i w Pradze.
GPW jest także zainteresowana informacjami o możliwości prywatyzacji ukraińskiego koncernu Ukrtelecom przez jedną z zagranicznych giełd.
- Jest to bardzo poważna firma, ale z tego co wiem, jeszcze nie ma decyzji, czy będzie prywatyzowana przez ofertę publiczną. Na razie nikt się z nami nie kontaktował w tej sprawie, ale my mamy zamiar to zrobić - powiedział Sobolewski.
Sobotni "Parkiet" napisał, że na zagraniczną giełdę może trafić pakiet 32,8 proc. akcji Ukrtelekomu. Niewykluczone, że papiery te pojawią się na warszawskiej giełdzie.
Państwo ukraińskie kontroluje 92,8 proc. akcji koncernu, a reszta notowana jest na kijowskiej giełdzie PFTS.
Ukrtelecom w 2006 roku kontrolował 70 proc. rynku telekomunikacyjnego Ukrainy. W ciągu dziewięciu miesięcy 2006 roku firma ta odnotowała 28 mln euro zysku przy 890 mln euro przychodów, a jej kapitalizacja to 3.299 mln euro.
