GPW w drugiej lidze
- W 2000 roku po raz ostatni porównywaliśmy się do giełd środkowoeuropejskich zaliczanych do najmniejszych w Europie. Nadszedł już czas, by od 2001 roku zacząć porównywać się do parkietów ze średniej ligi europejskiej - twierdzi Włodzimierz Magiera, wiceprezes GPW.
Według przedstawicieli GPW, porównanie danych statystycznych giełdy warszawskiej z danymi parkietów w Budapeszcie, Pradze, Lublanie i Bratysławie wyraźnie pokazuje, iż jesteśmy już w innej lidze. Przykładowo, od drugiego w kolejności Budapesztu mamy 3,5 razy więcej spółek, blisko 3 razy większą kapitalizację i prawie 2 razy większe obroty akcjami.
- Przewaga nad pozostałymi giełdami w naszej części Europy jest zbyt wyraźna, by były dla nas punktem odniesienia. Konkurencja pomiędzy średnimi giełdami europejskimi jest oczywiście bardzo ostra i niewątpliwie rywalizacja z nimi nie jest zadaniem łatwym. Niemniej jednak, nie jesteśmy skazani na porażkę, a pod względem niektórych parametrów już teraz zajmujemy wśród nich czołową pozycję - ocenia wiceprezes Magiera. Według niego, nasza obecna pozycja sytuuje Warszawę pomiędzy takimi parkietami, jak np. Wiedeń, Lizbona, Helsinki, Dublin bądź Oslo.
- Pod względem aktywności na rynku terminowym lub liczby spółek wyprzedzamy większość tych rynków. Niestety, zdecydowanie najgorzej wypadamy porównując kapitalizację do wielkości produktu narodowego - dodaje W. Magiera.