GPW wprowadza od 4 maja nowy indeks WIG-Ukraine
- Od 4 maja warszawska giełda oblicza i publikuje nowy indeks, WIG-Ukraine - poinformował na środowej konferencji prezes GPW, Ludwik Sobolewski.
Jest to indeks dochodowy o wartości bazowej 1.000 pkt zanotowanej 31 grudnia 2010 r. Skupia spółki notowane na głównym rynku GPW, których siedziba znajduje się na Ukrainie lub których spółka ukraińska jest główną częścią struktury holdingowej z siedzibą poza Ukrainą.
- W chwili obecnej w skład indeksu wchodzi 5 spółek. W najbliższych dniach dołączy szósta, a już niedługo kolejna - powiedział prezes GPW.
Na dzień 4 maja, indeks składa się ze spółek: Kernel, Astarta, Milkiland, Agroton oraz Sadovaya, z wagami odpowiednio: 40 proc., 30,66 proc., 15,45 proc., 8,92 proc., 4,96 proc.
We środę na giełdzie zadebiutował Industrial Milk Company, a w czwartek pojawi się KSG Agro.
Sobolewski skomentował też skutki wprowadzenia nowego indeksu: - Liczę na wzrost obrotów spółek już notowanych na warszawskiej giełdzie, a także na wzrost zainteresowania nowych spółek wejściem na nasz parkiet. Dobrze skonstruowany indeks daje nam solidny argument w rozmowach ze spółkami. To pozwoli przyciągnąć nowych graczy i przekonać ich, by na rynek obrotu wybrali właśnie Warszawę.
- Sądzę, że wprowadzenie WIG-Ukraine przyczyni się do umocnienia naszej marki i poprawienia relacji międzynarodowych, nie tylko z Ukrainą - dodał.
Prezes GPW oczekuje pojawienia się na warszawskiej giełdzie w 2011 roku kolejnych zagranicznych spółek.
- Spodziewamy się w tym roku jeszcze od pięciu do dziesięciu nowych spółek zagranicznych. Prawdopodobnie większość z nich będzie pochodzić z Ukrainy - powiedział.
Dodał, że w tym roku na giełdzie może dojść do pierwszych debiutów firm z Rosji i Słowenii.
GPW nie planuje jednak wprowadzania kolejnych narodowych indeksów.
- WIG-Ukraine to nie zapowiedź wprowadzenia kolejnych indeksów narodowych. Wybór Ukrainy nie był przypadkowy, to dla nas ogromny potencjalny rezerwuar spółek - powiedział Sobolewski.
- Być może wprowadzimy indeks spółek z rejonu Europy środkowo-wschodniej. Jeśli znacząca część, tj. sporo ponad 50 proc., kapitalizacji regionalnych blue-chipów będzie w Warszawie, wówczas będziemy myśleć o wprowadzeniu indeksu wschodnio-europejskiego - dodał.