Handel (z) Lubawą

Krzysztof Moska z firmą Prymus znalazł się w gronie największych akcjonariuszy Lubawy. Giełdowa spółka rozmawia z nim o zakupie udziałów w Prymusie. To kolejne informacje, które podbiły kurs.

Krzysztof Moska z firmą Prymus znalazł się w gronie największych akcjonariuszy Lubawy. Giełdowa spółka rozmawia z nim o zakupie udziałów w Prymusie. To kolejne informacje, które podbiły kurs.

Kurs Lubawy wzrósł wczoraj o 3,1%, do 16,5 zł, przy wolumenie - 24,2 tys. akcji - wyższym od miesięcznej średniej. Zbliżył się do wieloletniego szczytu sprzed paru dni (16,7 zł). Sprzyjają mu zapowiedzi dobrych wyników za III kwartał czy zyskownej sprzedaży części majątku. Informowaliśmy o tym w ubiegłym tygodniu. Teraz pojawiły się kolejne wiadomości dobrze przyjęte przez giełdowych graczy. Chodzi o zmiany w akcjonariacie i plany rozbudowy grupy kapitałowej.

Nowi akcjonariusze

Na początku października w akcjonariacie Lubawy pojawiła się Ewa Kobosko. Zgromadziła prawie 175 tys. akcji - 6,02% kapitału i głosów na WZA. Teraz do dużych udziałowców dołączył Krzysztof Moska. Razem z firmą zależną Prymus ma niemal 155 tys. walorów - 5,3% wszystkich. E. Kobosko i K. Moska wsławili się niedawno wspólnymi działaniami w Elektromontażu Warszawa (czytaj ramka). Wtedy Prymus był wymieniany jako podmiot zależny od swojego prezesa, czyli od Ewy Kobosko, a Krzysztof Moska występował jako ich pełnomocnik. - Zapowiadałem wówczas, że do końca roku przejmę w całości Prymusa i tak się stało. 100% udziałów należy do firmy, która z kolei w 100% jest moją własnością - mówi nam K. Moska.

Reklama

Większa grupa

Lubawa poinformowała o rozmowach w sprawie nabycia udziałów w Prymusie. Badanie finansowe i prawne ma być przeprowadzone w listopadzie. Giełdowi inwestorzy mają być na bieżąco informowani o postępach w negocjacjach. "Rozmowy dotyczą sprzedaży części udziałów Prymusa. Nie zamierzam się wycofywać z tej spółki" - twierdzi K. Moska. Czy w grę może wchodzić także podwyższenie kapitału? "Mogę powiedzieć tylko tyle, że negocjacje dotyczą nie tylko sprzedaży udziałów. Więcej będzie wiadomo po zakończeniu audytu, który - jestem przekonany" - potwierdzi, że Prymus to prawdziwy brylant. Zapewnia, że jego firma nie ma zobowiązań, jest dochodowa i charakteryzuje się nadpłynnością. Od stycznia do października jej przychody przekroczyły 15 mln zł, a zysk netto 1 mln zł. "Jest wyłącznym przedstawicielem na sześć krajów koncernu chemicznego Duslo, należącego do pana Babiša" - przypomina K. Moska. Andrej Babiš to właściciel Agrofertu, firmy, która domaga się od Orlenu sprzedaży na uzgodnionych warunkach pięciu spółek z grupy czeskiego Unipetrolu. "W przyszłym roku Prymus może zostać przedstawicielem jeszcze jednego, naprawdę ogromnego i znanego na całym świecie koncernu chemicznego. Poza tym jest nie tylko firmą chemiczną. Zajmuje się również finansami, np. leasingiem" - przypomina K. Moska. - Lubawa buduje grupę kapitałową. Widocznie Prymus mieści się w strukturach takiej grupy.

Ile giełdowa spółka będzie skłonna przeznaczyć na inwestycję, nie wiadomo. Nowe przedsięwzięcia finansuje na razie ze środków własnych. Na brak gotówki nie narzeka. Dochodowa jest jej podstawowa działalność. Około 7,5 mln zł zwróci jej firma zależna Sarmata, która sprzedała nieruchomość. Dodatkowo kilka milionów złotych Lubawa uzyska za aktywa do produkcji przystawek do przyczep kampingowych.

"Dobra struktura"

Pytany, czy jego inwestycja w akcje Lubawy, realizowana razem z firmą zależną, ma związek z rozmowami o sprzedaży udziałów Prymusa, K. Moska zapewnia, że to niezależne projekty. "Mam kilka firm. Lubawę postrzegam jako spółkę, w której dzieje się wiele dobrego, być może najwięcej, jeśli brać pod uwagę małe przedsiębiorstwa. To dla mnie odpowiednia struktura do inwestycji" - odpowiada.

Przypadek Elektromontażu Warszawa

Drobni inwestorzy, w tym Krzysztof Moska, obwinili Mostostal Export o działanie na szkodę Elektromontażu Warszawa. Zażądali - skutecznie - zwołania NWZA Elektromontażu. K. Moska zapowiadał walkę o władzę i nie wykluczał zwiększenia zaangażowania w przedsiębiorstwie, a nawet jego przejęcia. Ostatecznie drobni gracze zredukowali udział, a na NWZA nic nie wskórali. To dało przedstawicielom Mostostalu Export asumpt do oskarżenia ich o manipulację notowaniami (zwołanie NWZA miało podbić kurs) i zawiadomienia KPWiG. Drobni gracze zapowiedzieli z kolei, że zarzutami dotyczącymi działań Mostostalu w Elektromontażu zainteresują prokuraturę. "Prokuratura na pewno prędzej czy później się tym zajmie. Wszystkimi "cudami", które dzieją się w Elektromontażu. Nie wykluczam też, że kiedyś przejmę tę firmę, ale sytuacja w spółce jest taka, że naprawdę nawet nie mam ochoty o tym rozmawiać" - mówi K. Moska.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Lubawa | Warszawa | handel | prymus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »